Wokół niego „zgromadzone jest wszystko”. Jan Kurzyna ma zostać pełnomocnikiem za granicą

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
29 VI 1864

Dwa miesiące utrzymywał Bronisław Brzeziński iluzję trwania Rządu Narodowego w Warszawie. Pieczęcie przejął w niejasnych okolicznościach tuż po aresztowaniu Romualda Traugutta. Od dłuższego czasu starał się tego brzemienia pozbyć. „My bowiem, kończył swój list, w żadnym razie dłużej nad parę tygodni na stanowisku naszem utrzymać się nie możemy, a ma się rozumieć, iż nie możemy przyjmować na siebie odpowiedzialności za zmiany, jakie by po naszym upadku zajść mogły” – pisał w liście. Brzeziński uważał, że w obecnej sytuacji rozwiązaniem powinien być rząd stworzony na emigracji, ale jego ponaglenia nie przynosiły efektów. Praktycznie jedyną osobą, która była gotowa przejąć odpowiedzialność i podsycać działania zbrojne był Jan Kurzyna, postać mocno kontrowersyjna, związana z gen. Ludwikiem Mierosławskim. Czerwoni działacze utrzymywali, że wokół niego „zgromadzone jest wszystko, co jeszcze może i chce coś robić“. Brzeziński, który sam wywodził się z kręgu czerwonych, wahał się, lecz „wobec dręczącego niepokoju, nieustannej obawy o własne życie, boleści przejmującej duszę do głębi na widok tego, co Rosya zaczynała robić w kraju, Brzeziński acz z niechęcią ustąpił” – pisał historyk i powstaniec Walery Przyborowski w „Ostatnich chwilach powstania styczniowego”. Ostatecznie przekonała go odmowa emigracyjnego działacza Aleksandra Guttrego. „Przekonawszy się z odpowiedzi Guttrego, pisał, że on nie ma wiary w skutki działania swego na stanowisku mu ofiarowanem, że tylko jeden obywatel Jan (Kurzyna) ma nadzieję coś zrobić i wytworzyć nowe siły – pisał w liście z 29 czerwca - zdecydowaliśmy się oddać mu ogólne i nieograniczone pełnomocnictwo do działania poza granicami Zaboru Moskiewskiego, upoważniając go zarazem do przeprowadzenia wszelkich zmian, jakie czy to w składzie osób, czy w organizacyi władz narodowych za granicami Zaboru Moskiewskiego za stosowne uzna“. Ostateczną nominację Kurzyna otrzymał 5 lipca.

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…