Więzienie za wsparcie powstania. Stan oblężenia w Galicji

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
18 II 1864

W zaborze austriackim od pewnego czasu narastały plotki o planach wybuchu powstania także w Galicji. Niepokoiły one nie tylko władze zaborcze. Takiego scenariusza obawiało się też ziemiaństwo tego terenu. „Szlachta zamożniejsza opiera się wszelkiemi siłami powstaniu wybuchnąć mającemu, znając usposobienie wiejskiego ludu i przypominając sobie krwawe sceny z 1846 roku. Tylko stronnictwo demokratyczne, składające się z drobnej odłużonej szlachty wsparte zagranicznemi elementami i kosmopolityczną rewolucją, za każda cenę wywołać chce powstanie w Galicyi, jak to wszystko zapowiada” – pisała Gazeta Lwowska. Do Wiednia udała się nawet delegacja z Karolem Lanckorońskim i Władysławem Sanguszką w tej sprawie.

„Wschodniogalicyjskie ziemiaństwo miało wyżej uszu partyzantów, od blisko roku rozkwaterowanych po dworach. Wzdychało chwili, gdy upora się z nimi władza austriacka. Dyskutowano także wśród ziemiaństwa nad zbiorowym wypowiedzeniem posłuszeństwa Rządowi Narodowemu, mówiono o adresie do Franciszka Józefa, ażeby wziął w obronę szlachtę przed terrorem czerwonych” – pisał w monografii powstania styczniowego prof. Stefan Kieniewicz. Nastroje wśród galicyjskich elit zbiegły się ze zmieniającą się sytuacją międzynarodową. Przez wiele miesięcy Austria stała w rozkroku. Wraz z Francją i Anglią wysłała noty dyplomatyczne do Petersburga w sprawie polskiej i wraz z dwoma mocarstwami rozważała nawet interwencję zbrojną. Niezbyt spójna koalicja praktycznie rozpadła się po przystąpieniu Austrii i Prus do wojny z Danią. Stan oblężenia dla Galicji postanowiony został 18 lutego, a proklamowany we Lwowie 29 lutego. „Odtąd wszelka pomoc udzielana nawet pośrednio powstaniu, jak również udział w nielegalnych organizacjach, podlegać miały kompetencji sądów wojennych. Namiestnik Merdorff pod surowymi karami nakazał oddanie wszelkiej broni i amunicji. Wszyscy obcokrajowcy zobowiązani byli zgłosić się na policję w ciągu 48 godzin. Kto się zgłosił, miał być wydalony za granicę, kto się nie zgłosił, mógł być wydany w ręce władz carskich”. Stan oblężenia trwał w Galicji przez 14 miesięcy. Skazano wówczas ponad 5 tys. osób, większość została uwolniona na mocy amnestii w 1865 r.

Zobacz także

03 VIII 1864

Bez wątpienia nominacja Jan Kurzyny na wszechmocnego pełnomocnika Rządu Narodowego poza granicami Królestwa Polskiego, była niezwykle kontrowersyjna. Bronisław Brzeziński, ostatni…

02 VIII 1864

Władze carskie wyrok śmierci uzasadniały, „sianiem postrachu w powiatach radzyńskim i łukowskim”. Leon Kot i jego złożony z 18 powstańców…

01 VIII 1864

To był przysłowiowy łabędzi śpiew powstania na Litwie. „Stan obecny Litwy jest okropny. Moskwa nie wybiera dróg, ażeby dojść do…