Walczył tylko tydzień. Ludwik Mierosławski opuszcza Królestwo

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
23 II 1863

Smutny to musiał być odwrót. Ledwie tydzień wcześniej Ludwik Mierosławski, dyktator powstania, wkroczył do Królestwa Polskiego. W ciągu siedmiu dni poniósł dwie klęski w bitwach, przeżył rebelię w obozie, a nawet – zapewne – zamach na swoje życie. Z ledwie kilkoma towarzyszami udał się w stronę granicy. „Paweł R. znający dobrze granicę przeprowadził nas szczęśliwie po nadzwyczajnych trudach i mozołach, szukając drogi często z latarką. Po ośmio- czy dziesięcio-godzinnej podróży, dniem już stanęliśmy w Stawie u p. Lutomskiego” – relacjonował Eustachy Petyon, przyboczny generała. Jeszcze poprzedniego dnia Mierosławski postanowił pojechać do Krakowa, licząc na dobre układy z tamtejszymi konspiratorami. „Po przebudzeniu się naszem, znaleźliśmy jenerała chorego; zapalenie gardła, jakiego dostał, wymagało koniecznie wypoczynku i starannej kuracyi. Plan musiał być zmieniony”. Ustalono, że Mierosławski uda się do Paryża. Sam dyktator później tłumaczył wyjazd do Francji tym, że „siecie żelazne zbliżyły bardziej Paryż do Krakowa, aniżeli jakikolwiek punkt Polski, na tych szynach nie tkwiący”. Jednak w kraju uznano jego wyjazd za ucieczkę. Nawet dotychczasowi zwolennicy Mierosławskiego odwrócili się od niego, w tym obecny przy dyktatorze komisarz mazowiecki Stanisław Frankowski. „Nie miał [Frankowski] słów na wyrażenie oburzenia na postępowanie Mierosławskiego przez te cztery dni pobytu w kraju. Klęskę przypisywał tylko Mierosławskiemu, jego lekkomyślności, nieprzezorności i uporowi, połączonemu z pyszałkostwem – pisał członek rządu narodowego Józef Jankowski – Opowiadał, że pod Nową Wsią wyszło kilkuset chłopów z okolicznych wsi na spotkanie generała, którego pamiętali jeszcze z powstania poznańskiego. Mierosławski wypalił do nich mówkę ognistą; po jej skończeniu, gdy chłopi wznosili na jego cześć okrzyki, zwrócił się do otaczającego go sztabu ze słowami: »A co? tęgą blagę palnąłem, tak do nich przemawiać trzeba«”. Rząd wezwał Mierosławskiego do powrotu do kraju, wyznaczając mu termin na 8 marca. Później pozbawił go dyktatury. Sam Mierosławski nigdy tej decyzji nie zaakceptował, ale do walki nie wrócił.

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…