Ostatnia bitwa partyzanta od Garibaldiego. Porażka Romana Rogińskiego pod Borkami

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
26 II 1863

To była ostatnia bitwa jednego  najbardziej brawurowych dowódców powstania – Romana Rogińskiego. „Kołujemy ciągle, wreszcie jednej nocy zatrzymuję się w Borkach [...] Noc księżycowa, gwiaździsta. Widno jak wśród dnia. Miałem dużo wozów i bryk. Rozstawiono pikiety. Wszyscy półsenni, odpoczywamy. Godzina 11. Budzi nas strzał pikiety. Nieprzyjaciel idzie na nas, będzie bitwa!” – opisuje Rogiński. Od wielu dni naczelnik wojskowy podlaskiego i dawny żołnierz Garibaldiego to wymykał się pogoni, to sam urządzał zasadzki i uderzał. Jego oddział kurczył się niemal z dnia na dzień. Po tym, jak przeszedł na Litwę, opuściły go partie kolejnych lokalnych dowódców, m.in. z Mazowsza. Według niepewnych danych w dniu bitwy Rogiński miał do dyspozycji zaledwie ok. 80 żołnierzy. „Z lasu, wężem, po dwóch, wysuwają się Rosyanie. [...] Kozacy zastępują nam tył, a piechota idzie ku nam. Byliśmy w sile o 7 razy od nieprzyjaciela mniejszej; nie chodziło więc o wygranę, lecz o sprzedanie życia jak najdrożej”. Rogiński postanowił dopuścić wroga jak najbliżej. „Zaczynają się strzały. – Chłopcy! – wołam – strzelać, mierzyć prosto w piersi, nie spieszyć się! Strzały w rzeczy samej były celne, lecz i nas przerzedzają. Co chwila ktoś z nas pada, nie jęknąwszy nawet, skutkiem blizkości strzałów. [...] Kozacy chcą nas otoczyć, lecz ich strzałami zwalamy z koni i dostajemy się do lasu”.

Zbiec udało się zapewne kilkudziesięciu powstańcom, ale przy Rogińskim została ledwie kilkunastu. Ucieczka była tym trudniejsza, że miejscowi chłopi byli nieprzychylni powstańcom. To oni 3 marca, wraz z miejscowym popem, wydali Rogińskiego carskim władzom. Został on przewieziony z Warszawy i skazany na karę śmierci. Dzięki wstawiennictwu gen. Iwana Nostitza, który przez kilka tygodni ścigał oddział powstańczego dowódcy, kara została zmieniona na zesłanie.

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…