Oficjalny koniec. Car wydaje dokument z dymisją Aleksandra Wielopolskiego

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
12 IX 1863

To był już ostatni akord trwającej nieco ponad rok burzliwej historii. Ledwie w czerwcu 1862 roku margrabia Wielopolski wjeżdżał do Warszawy na białym koniu jako naczelnik Rządu Cywilnego Królestwa Polskiego. Miał wdrożyć kilka reform, spolonizować administrację i przede wszystkim pozyskać polskie elity i zapobiec powstaniu. By przeciwdziałać temu, ostatniemu hrabia zarządził brankę do carskiego wojska. Ta decyzja zamiast zapobiec przyspieszyła tylko wybuch zrywu. „Wrzód pękł” – miał powiedzieć po rozpoczęciu działań zbrojnych. Liczył na szybkie zdławienie ruchu. Z każdym miesiącem walk jego pozycja słabła. O dymisji zaczęto mówić już w kwietniu. Pod koniec czerwca Wielopolski wystąpił z podaniem o urlop. Kulisy jego wyjazdu z Warszawy są owiane mgłą tajemnicy. Przytacza je we wspomnieniach Józef Janowski, członek Rządu Narodowego, powołując się na relacje innych. „Margrabia Wielopolski, kiedy miał wyjeżdżać z Warszawy [...] kilkakrotnie domagał się od ówczesnego, Rządu Narodowego, a zwłaszcza od Karola Majewskiego, o którym jednym zdaje się wiedział, że ma bezpośrednie stosunki z partją ruchu, ażeby go zabezpieczył od możliwego zamachu na kolei żelaznej, że Majewski temu zamiarowi się oparł i polecił zapewnić margrabiego, że nikt na kolei na jego życie nastawać nie będzie. Obiecał tylko, że tym samym pociągiem, którym margrabia pojedzie, pojedzie także brat Majewskiego Wincenty z rodziną; że innej gwarancji dać nie może i na tem rzecz się skończyła”. Janowski dodaje, że on sam nic o decyzji Majewskiego nie wiedział. Wielopolskiemu przydzielono też eskortę wojskową, a za granicą pruską – policyjną. Margrabia najpierw przez pewien czas przebywał na Rugii, później do końca życia mieszkał w Dreźnie. 12 września oficjalnie został zdymisjonowany. „Nie było mu danem oglądać za życia tej ziemi polskiej, której tyle ciężkich krzywd wyrządził” – podsumowuje Janowski. Sam Wielopolski podsumował swoje działania gorzko. „Dla Polaków można czasem coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy”. Zmarł w wieku 74 lat.

Zobacz także

21 IX 1863

Wielu Amerykanów mówi o niej rzeka śmierci. Zapewne niesłusznie, choć o znaczenie słowa chickamauga spory trwają do dziś. Ma ono…

20 IX 1863

„Rozmyślne spiskowanie przeciw sprawie publicznej” – napisał Ludwik Mierosławski w odpowiedzi na złożoną mu niemal miesiąc wcześniej propozycji. Rząd Narodowy…

18 IX 1863

To była naprawdę śmiała akcja. „Celem ukarania straży pogranicznej powiatu biebrzańskiego, nieustannie napastującej ludność okoliczną, major Brandt, który z polecenia…