Nocny atak kosynierów. Bitwa pod Białką

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
1 II 1863

To był niezwykle śmiały atak, a do powodzenia zabrakło niewiele. „Widząc, że nieprzyjaciel zamierza nocować i dopiero następnego dnia uderzyć na nas, postanowiłem go uprzedzić, rozumiejąc, że lepiej ten na tem wychodzi, kto napada, niż ten, co się broni” – pisał we wspomnieniach Roman Rogiński. Jego oddział kwaterował w miasteczku Biała. Carska ekspedycja wysłana przeciw niemu miała niewielką przewagę liczebną, ale za to ogromną w uzbrojeniu. Generał Iwan Nostitz prowadził siedem kompanii piechoty, jazdę, a także armaty. Rosjanie rozłożyli się obozem przy karczmie we wsi Białka. Rogiński zaatakował o 22.00. Pięćdziesięciu strzelców rozpoczęło ostrzał od strony miasta, pozorując atak. „Nieprzyjaciel jak oparzony zaczął gasić ognie i strzelać do lasu, na oślep – pisał dwudziestoletni dowódca – Necki z kosynierami zdobywa karczmę [...] Nieprzyjaciel cofa się do polanki. Trzeba było kosynierom przejść przez tę ostatnią, by wyparować ztamtąd wroga, a wtedy bitwa byłaby wygraną”. Atak załamał się jednak pod ogniem dwóch armat strzelających kartaczem. „Brakło podoficerów, którzyby zrozumieli, że armaty straszne tylko – przed strzałem. Po wystrzale brać je można z łatwością”. Rogiński postanowił sam poprowadzić szarżę. „Kartacz zabija mi konia. Ja padam, choć nie raniony, lecz koń przygniótł mi nogę. Nim się wydobyłem [...] Radowicki, w przekonaniu, żem ja zabity, cofa się, żołnierze za nim. Jeden z żołnierzy, spostrzegłszy mnie na nogach, podaje mi konia. Siadam na niego, lecz już chwila była stracona, tem więcej, że i po oddziale rozeszła się wieść, żem zabity”. Rogiński postanawia wrócić do miasta, a następnego dnia ewakuuje swój oddział w stronę Janowa. Jak pisze Stanisław Zieliński w pracy Bitwy i potyczki 1863–1864, pod Białką zginęło 25 Rosjan i 11 Polaków. Rogiński, który dostał się do niewoli w marcu, w czasie przesłuchania pytany przez gen. Nostiza o uporczywy atak na działa, miał odrzec, że to był klucz do pokonania jego oddziału, a do tego dzięki armatom już następnego dnia chciał zaatakować i zdobyć twierdzę brzeską. Rogiński został skazany na karę śmierci, którą ostatecznie zamieniono na 20 lat ciężkich robót.

Zobacz także

25 VII 1864

Można to nazwać sporem wśród elit. Powodem był stosunek do upadającego powstania. „Należy zapytać, co jest dla sprawy korzystniejsze: czy…

23 VII 1864

Jan Mincel ślub wziął praktycznie na łożu śmierci. Zapewne głównie ze względu na syna Zygmunta Jana, „którego w przedślubnym pożyciu…

22 VII 1864

Był synem Niemca i Francuski, wychowany został zamieszkałym niemal wyłącznie przez Niemców Rawiczu, a jednak „przylgnął do naszej narodowości. Jak…