Leczył Traugutta, działał w Rządzie Narodowym. Aresztowanie Włodzimierza Dybka

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
28 IV 1864

Romuald Traugutt podczas przesłuchania przyznał tylko, że leczył się u dr Dybka, „nie mając z nim [nic] wspólnego we względzie organizacji rewolucyjnej”. Jego nazwiska nie wymienił też poprzednik na rządowym stanowisku Rafał Krajewski. Aresztowany został natomiast na podstawie przechwyconego więziennego grypsu. „Oskarżona Helena Kirkor w liście do matki pisze między innemi – czytamy w sentencji wyroku sądu w sprawie Rządu Narodowego - że gdyby okazała się potrzeba pieniędzy bądź dla niej, bądź dla Traugutta, to Dybek nie odmówi na pewno okazania im należytej pomocy, że w razie nadejście listu od żony Traugutta, Dybek będzie wiedział, jak z listem tym postąpić, że wreszcie po przeczytaniu listu jej, Kirkorowej, w których wymienione są osoby wydane przez Przybylskiego, Dybek ostrzeże zarówno osoby wymienione, jak i tych, których Przybylski później jeszcze może wskazać władzom”. Dr Włodzimierz Dybek był uznanym profesorem patologii i terapii ogólnej. Wykładał w Akademii Lekarskiej i Szkole Głównej w Warszawie. Niewiele wiemy o jego wcześniejszym zaangażowaniu w powstanie i działalność konspiracyjną. Jak wynika z aktu oskarżenia w jego mieszkaniu dochodziło do spotkań „rządowych”, a także miał podejrzane spotkania z dyktatorem, gdyż „służąca jego zeznaje, że w czasie odwiedzin Traugutta rozmawiał z nim w zamkniętym na klucz gabinecie”. W rzeczywistości Dybek w końcowych tygodniach powstania był ważnym członkiem rządu – kierował Wydziałem Spraw Wewnętrznych. „Gdy na koniec przedstawiono Dybkowi wszystkie okoliczności powyższe, będące podstawą silnego przeciw niemu podejrzeniu, oświadczył on pierwiastkowo, że nic do powiedzenia nie ma i nic nie powie (…) że odmawia odpowiedzi na te pytania z przyczyn których wyjawić nie może i że z góry zgadza się i akceptuje wyrok, jaki na udział jego wypadnie” – napisali oskarżyciele. Według Audytorjatu Polowego, który sporządził akt przyczyną „uporczywego” milczenia, „należy (upatrywać) w tem, że nie mając być może stosunków osobistych ze złoczyńcami, nie chciał skompromitować żony swojej, która jak wiadomo, miała stosunki pod względem politycznym ze złoczyńcami”. Dybek wraz z żoną został skazany na zesłanie w głąb Rosji na 7 lat. Po powrocie napisał podręcznik „Terapii ogólnej”. Zmarł w 1883 r. w wieku 58 lat.

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…