„Konieczność wojny wykazać”. List Czartoryskiego do rządu i białych

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
30 III 1863

„Tylko dalsze to trwanie może dać negocjatorom dyplomatycznym podstawę dość silną, aby coś trwalszego i bezpiecznego zbudować, lub konieczność wojny wykazać. Mówimy to na mocy bardzo sumiennych i poważnych zaleceń” – pisał w liście otwartym do kraju książę Władysław Czartoryski, stojący na czele Hotelu Lambert, najważniejszej polskiej organizacji emigracyjnej. Adresatem pisma były zarówno komitety białych, jak i Rząd Narodowy. Ferment wśród europejskich krajów wywołał układ prusko-rosyjski o wspólnym zwalczaniu powstania, który został uznany za naruszenie dotychczasowych sojuszy europejskich. Szczególnie ostro zareagował Napoleon III, nie tylko urażony zachowaniem dotychczasowych sojuszników Rosjan, lecz także wyczuwający tworzącą się koniunkturę na kolejne zdobycze terytorialne. Napoleon próbował zmontować sojusz, do którego chciał wciągnąć Anglię i Austrię. W środowiskach polskiej emigracji podsycał też nadzieje na wsparcie sprawy polskiej. Czartoryski odbył wiele spotkań z francuskimi, austriackimi i brytyjskimi dyplomatami, rozmawiał nawet z samym cesarzem. Nie usłyszał jednak żadnych konkretów, za to sporo mglistych obietnic. „Okrutnie to powiedzieć, ale nie mogę wstrzymać się od powiedzenia: Trwajcie!” – powiedział Czartoryskiemu ważny dyplomata Édouard Drouyn, autor późniejszych not dyplomatycznych do Rosji. Czartoryski rozumiał język dyplomacji. „Mamy tylko ugruntowane powody do mniemania, że stan dawny w żaden sposób przywrócony nie będzie” – pisał w liście. Dlatego, dodawał, nie chodzi o to, by „kraj cały od razu rzucił się w ruch zbrojny i niejako rezerwy swoje na sztych wystawiał. Tę ostateczność trzeba zostawić na chwilę stanowczą, gdy takie ogólne pospolite ruszenie będzie właśnie potrzebnym do wywołania zbrojnej interwencji Europy. Na teraz potrzeba tylko, aby trwał niepokój, tj. aby trwały bandy i aby takowe ukazywały się (jeśli być tylko może) i w innych województwach i ziemiach, w których nie pojawiły się dotąd”. Ostatecznie interwencja mocarstw ograniczyła się zaledwie do machania szabelką i wręczenia not dyplomatycznych Rosji.

il. Władysław Czartoryski; wikimedia commons

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…