Gra w pieczęcie. Upadek Tymczasowego Rządu Narodowego

Podziel się w social media!

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
23 V 1863

„Usunięcie rządu okazało się dziecinnie łatwe” – pisał prof. Stefan Kieniewicz o majowym przewrocie we władzach powstańczych. Wrzenie wśród Czerwonych trwało od kwietnia, gdy Biali weszli do rządu, w praktyce przejmując w nim władze. Kolejne decyzje budziły opór i protesty warszawskich konspiratorów. Gabinet potępiano za mianowanie księcia Czartoryskiego pełnomocnikiem zagranicznym, przypisywano mu winę za śmierć Stefana Bobrowskiego i Zygmunta Padlewskiego. „Krążyły więc tysiące najpotworniejszych i najgłupszych plotek, np. ta, że Kronenberg bywa na posiedzeniach rządu narodowego, a potem składa o wszystkim raport… Wielopolskiemu” – pisał o nastrojach w Warszawie prof. Kieniewicz. Opór wobec politykom stojącym na czele powstania rósł przede wszystkim w niezwykle silnej warszawskiej Organizacji Miejskiej. Spisek przeciw powstańczym władzom dojrzewał już od pewnego czasu, ale „przebieg wypadków wskazuje, że zamach nastąpił raptownie, bez uzgodnienia nowego rządu i jego programu”. Poza skrajnymi czerwonymi konspiratorami wzięli w nim udział intendent Włodzimierz Lempke, jeden z organizatorów straży miejskiej ochraniającej rząd – o ironio – przed zamachami. Drugą z najważniejszych osób był prawnik Jan Wernicki, do którego obowiązków należało wysyłanie tajnej prasy i innych druków. Wszystkie dokumenty należało opatrywać pieczęcią Rządu Narodowego, ta „zaś w ówczesnym układzie rzeczy byłą czymś więcej niż symbolem władzy – była niezbędnym narzędziem jej sprawowania” – pisał Kieniewicz. Przewrót polegał na przejęciu pieczęci. Następnego dnia członkowie obalonego rządu zastanawiali się nad wyrobieniem nowych i wypowiedzeniem walki zamachowcom, jednak ostatecznie dla dobra zrywu postanowili pogodzić się z sytuacją. 25 maja dostali nakaz opuszczenia Warszawy w ciągu doby pod karą śmierci. Większość odmówiła, oświadczając, że zdadzą władzę, gdy poznają skład i program nowego rządu. Ostatecznie dwóch członków starego gabinetu – Oskar Awejde i Józef Janowski – weszło do nowego rządu. Ten upadł już w pierwszej połowie czerwca.

Zobacz także

6 XII 1864

To była brawurowa ucieczka. „Otóż pewnego dnia jedna ze służących przyniosła w koszyku pod talerzami ubranie kobiece, w które się…

6 XII 1864

Swego czasu popularny, dziś niemal zapomniany, był na pewno Ludwik Potocki świadkiem bogatej w wydarzenia epoki. Część ze swoich wspomnień…

6 XII 1864

Dla wielu polskich byłych powstańców miało to być „nowe otwarcie”, dla władz austriackich pozbycie się „kłopotu”. W pierwszych miesiącach 1864…