„Dwumiesięczne szaleństwo”. Bolesław Prus ranny w bitwie pod Białką

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
1 IX 1863

Przyszły pisarz miał nieco ponad 15 lat, gdy wybuchło powstanie. Już wcześniej zaangażowany w ruch konspiracyjny, nie wahał się ani chwili. Jak wspominał jego kolega z klasy z kieleckiego gimnazjum, młody Aleksander Głowacki zabrał książki wszystkim uczniom, wpakował je do zimnego pieca ze słowami: „Moi kochani, teraz nie czas na »Eneidę«!”. W nocy uciekł z mieszkania starszego brata, który był w tym mieście nauczycielem. Początkowo trafił do oddziału Dionizego Czachowskiego, weterana Powstania Listopadowego. W kolejnych miesiącach zmieniał oddziały kilkakrotnie, walczył m.in. pod Ludwikiem Żychlińskim w oddziale „Dzieci Warszawy”. Pod koniec sierpnia znalazł się w partii dowodzonej przez Michała Zielińskiego. To z nią stoczył pod Białką w okolicy Siedlec swoją ostatnią bitwę. Wybuch prochu pozostawił mu głęboką ranę na karku i dodatkowo osmalił oczy, uszkadzając wzrok. W wyniku rany stracił przytomność i dostał się do niewoli. Został przewieziony do szpitala więziennego w Siedlcach. Następnie przeniesiony do więzienia w lubelskim zamku stanął przed rosyjską komisją śledczą. Groziła mu nawet kara śmierci. Darowano mu życie z powodu wstawiennictwa sędziego Gaspara Drylla oraz młodego wieku – został wypuszczony, ale pozbawiony szlachectwa.

Dla przyszłego pisarza bitwa stanowiła przełom. „Ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyniósł: dwumiesięczne szaleństwo, zwątpienie w tego rodzaju zabawy i kalectwo” – pisał później w liście. Po powstaniu stał się zwolennikiem pozytywistycznej pracy u podstaw. Przyjął też literacki pseudonim Bolesław Prus – nazwisko pochodziło od herbu. Osiadł w Warszawie, gdzie zarabiał jako guwerner, korepetytor, a nawet ślusarz. Później był kasjerem w banku, jednocześnie pisząc felietony do gazet. W latach osiemdziesiątych zaczął pisać powieści, publikowane w odcinkach w gazetach. Jego utworom zarzucano przede wszystkim brak patriotyzmu: „Nie potrącił nigdy o struny losu politycznego Polski, nigdy nad nim nie zapłakał” – pisał jeden z krytyków. O powstaniu i udziale w nim praktycznie nigdy nie wspominał.

Zobacz także

21 IV 1864

Obok Karola Marksa i Emila Durkheima – Weber powszechnie uważany jest za ojca współczesnej socjologii. Urodził się w Erfurcie, w…

20 IV 1864

Po aresztowaniu Romualda Traugutta Rząd Narodowy praktycznie upadł. Praktycznie, ale nie formalnie. „Obywatel, któremu złożono resztki władzy, a raczej obowiązków,…

19 IV 1864

Po kolejnych przegranych przez oddziały powstańcze bitwach rosyjska pętla zaciskała się coraz mocniej wokół dowódcy II korpusu krakowskiego. Gen. Hauke…