Czasem nawet tak dociekliwy badacz jak Stanisław Zieliński, historyk i kierownik biblioteki Muzeum Narodowego Polskiego w Rapperswilu, który dzięki mrówczej pracy sporządził zestawienie 1200 starć Powstania Styczniowego, rozkłada bezradnie ręce. Tak jest m.in. w przypadku bitwy pod Mazuryszkami w obwodzie mariampolskim i dowódcy oddziału powstańczego nazwiskiem Leonowicz. Kim był? Jego imienia nie znamy – krakowski „Czas” pisze, że to Leon Zgierski „Strumiłło”, Zieliński zastanawia się, czy nie jest to przekręcone nazwisko innego dowódcy, walczącego w augustowskim Lencewicza. „Objąwszy wskutek rozkazu naczelnika woj. województwa dowództwo nad połączonymi znowu oddziałami Lubicza, Sędka, Ostrogi i innymi, Leonowicz (Strumiłło?) dnia 17. sierpnia przedsięwziął wyprawę w lasy pilwiszowskie i zyplowskie, celem przerzucenia się na zachodnią stronę drogi żelaznej, co ze względu na ogólny rozwój powstania było koniecznem” – pisze badacz. Operacja była trudna do wykonania, „gdyż powodzenie jej zależało od utrzymania w tajemnicy, a tymczasem moskale mieli się na baczności, ponieważ kilka dni przedtem już urządzane wycieczki w tę stronę objaśniły ich o zamiarach powstańców” – tłumaczy Zieliński. Ostatecznie według jego ustaleń zaatakowali Rosjanie. „Moskale potężną szarżą kawaleryi uderzyli na środek, lecz celnym ogniem sztucerników po dwakroć odparci [...]. Oddziały Sędka i Lubicza walczyły rozpaczliwie, prawie otoczone przez trzykroć przeważające siły nieprzyjacielskie, lecz mimo bohaterstwa żołnierzy po godzinnej walce skrzydło prawe chwiać się zaczęło”. Decydujący okazał się atak na bagnety. „Większa część strzelców [...] uzbrojona była w fuzye myśliwskie bez bagnetów, bój był przeto wcale nierówny i straty oddziałów ogromne”. Obaj dowódcy zginęli. Co z Leonowiczem? „Jeżeli Leonowicz jest Strumiłłą, jak pisze Czas, to Strumiłło Zgierski nie poległ” – dodaje Zieliński w przypisach. Dzięki bohaterskiej postawie strzelców części oddziału udaje się wycofać. Straty Polaków były jednak bardzo wysokie – sześćdziesięciu zabitych i dwudziestu rannych.