Brak informacji i nowy delegat do dyktatora. Rząd w Kutnie

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
25 I 1863

Przedstawiciele rządu od 22 stycznia przebywający w Kutnie niemieli możliwości podejmowania decyzji, byli także odcięci od bieżących informacji. Dopiero czwartego dnia powstania przybył do nich Władysław Daniłowski, który tuż przed wyjazdem RN z Warszawy został członkiem Komisji Wykonawczej Rządu. Przywiózł list od przewodniczącego Komisji i naczelnika Warszawy Stefana Bobrowskiego. „Ustnie udzielił nam wiadomości niezupełnie jasnych o akcyach w Sandomierskiem i w Podlaskiem. O Płocku nic jeszcze nie wiedzieli w Warszawie. W ogóle o pierwszych chwilach powstania w kraju nic jeszcze Daniłowski nie wiedział” – pisał Józef Janowski, członek RN. Nie było też żadnych informacji, czy wysłany do Ludwika Mierosławskiego do Paryża brat Józefa Władysław Janowski dotarł na miejsce i wręczył generałowi nominację na dyktatora powstania. Bobrowski się niepokoił: „ponieważ miał o przybyciu do Paryża zawiadomić telegraficznie, więc przypuszcza, że mógł być albo na granicy, albo gdzieś dalej aresztowany; dlatego żądał, żebyśmy sporządzili duplikat wezwania do Mierosławskiego, z którym Daniłowski powinien bezzwłocznie pojechać do Paryża”. Tak też się stało, tego samego dnia wieczorem Daniłowski pojechał w kierunku granicy. W kraju doszło tylko do niewielkich potyczek. Zaatakowano m.in. posterunek Kozaków w Grójcu. Nocny wypad osiemnastu kawalerzystów zakończył się sukcesem. Jak pisał Stanisław Zieliński w Bitwach i potyczkach powstania styczniowego, „zabito 7 kozaków, zraniono 4, reszta zaś uciekła do Warszawy”. Do starcia doszło też w okolicach Garwolina. „W Żelechowie przez 3 dni miejscowy aptekarz zbierał i poił powstańców. Dopiero gdy przybył Gustaw Zakrzewski, zdecydował się poprowadzić oddział, złożony z 400 ludzi uzbrojonych w strzelby i kosy, ku Garwolinowi i tam, przy karczmie Aleksandrówce, na szosie warszawskiej pobił kozaków” – pisze Zieliński.

Zobacz także

25 III 1863

„Dnia 25. marca o godzinie w pół do dziewiątej rano opuszczaliśmy Tamizę, wjeżdżając na pełne morze” – pisał we wspomnieniach dowódca wyprawy…

24 III 1863

Ciągła ucieczka musiała się tak skończyć. Pułkownik Walenty Lewandowski, naczelnik wojskowy Podlaskiego, próbował się odgryzać Rosjanom. „Pod karczmą Zielonką, niedaleko…

23 III 1863

Na początku marca Napoleon III zaproponował Austrii sojusz, na mocy którego Polska zostałaby odbudowana pod władzą Habsburgów. Austria nie połknęła…