„Atak powiódł się zupełnie”. Rozbicie garnizonu w Opatowie

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
25 XI 1863

Generałowi Józefowi Haukemu-Bosakowi nie zbywało ani energii, ani śmiałości. „Dowiedziawszy się 20 listopada, że moskale w znacznych siłach wystąpili z Radomia i Opatowa w okolice lasów iłżeckich, gdzie znajdowały się nowo formujące się oddziały powstańcze, Bosak w nocy z 22 na 23 11. skoncentrował 210 koni około Wierzchowisk, Lipy i Krępy, tak dla dywersyi ruchom nieprzyjacielskim, jak dla atakowania kawaleryi moskiewskiej, będącej koło Ostrowca” – pisał Stanisław Zieliński w Bitwach i potyczkach 1863–1864. Ścigający powstańcze oddziały Rosjanie wysyłali w teren kolumny, osłabiając jednostki w miastach. „Tymczasem Bosak dowiedział się, że w Opatowie pozostało zaledwie 200 ludzi załogi, i to przeważnie rzemieślników, nie zaś frontowych żołnierzy, wziął więc konny oddział Rzepeckiego i o świcie dnia 25 listopada wpadł do miasta” – notował rosyjski dziennikarz i historyk powstania Nikołaj Berg. Atak był dobrze zaplanowany. Jeden z oddziałów dostał polecenie zabrania kasy powiatowej, drugi zaatakowania komendę żandarmerii, trzeci zaś miał zajechać pod miasto od drugiej strony, by pozorować szturm. „Atak powiódł się zupełnie. Kasa powiatowa w ilości 35 000 złp. została zabraną, a pięciu żandarmów wzięto do niewoli. Oprócz tego przy wejściu do miasta zniesiono pikietę pieszą, składającą się z 4 ludzi, i konną z trzech kozaków, ponadto zabrano 5 koni, 5 karabinów, pałasze i rewolwery” – pisał Zieliński. Po zrealizowaniu wszystkich celów nastąpił szybki odwrót „Skrył się tak pośpiesznie, jak nagle przybył” – relacjonuje Berg.

Na reakcję Rosjan nie trzeba było długo czekać. „Gdy wiadomość o tym napadzie nadeszła do Radomia, wysłano natychmiast dwie kolumny: jedna pod pułkownikiem Aleniczem miała zająć Opatów i przeprowadzić najściślejsze dochodzenie co do rozbicia kasy, drugiej zaś, pod pułkownikiem Szulmanem, polecono odszukać koniecznie oddział Bosaka i naturalnie rozbić go, jeśli się uda. Tymczasem jednak siły Bosaka wzrosły do 2 000 ludzi, doskonale uzbrojonych i doskonale zaprowiantowanych” – dodawał rosyjski historyk. Bosak walczył w powstaniu do kwietnia 1864 roku.

Zobacz także

13 X 1864

To była niezwykle głośna ucieczka. Choć nie miała nic wspólnego z udziałem w powstaniu, czy kwestiami politycznymi. „Uciekł z Warszawy…

12 X 1864

Było ich ledwie 42 – tak o ostatnim oddziale powstańczym na Żmudzi pisał Stanisław Zieliński, autor „Bitew i potyczek 1863-1864”.…

09 X 1864

Gdyby nie on przebieg granicy Polski i Niemiec na Śląsku niemal na pewno byłby inny. „My Niemcy, nie mamy czego…