Jakkolwiek różne mogą być zdania o początku rodu ludzkiego, czy ten powstał ze stopniowego doskonalenia się form zwierzęcych, czy też był stworzony bezpośrednio,- i gdziebyśmy nie szukali kolebki tego rodu, czy to w rajskich dolinach Azyi, czy też w innem jakiem miejscu, zawsze jednak nie podlega wątpliwości, że między człowiekiem pierwotnym a dzisiejszym, wykształconym mieszkańcem ziemi, istnieje ogromna różnica. Z postępem czasu zaszły wielkie zmiany w ukształtowaniu samego ciała, chociaż były one zupełnie innego rodzaju niż je sobie wystawia gminne podanie. Najoddaleńsi nasi przodkowie nie zalecali się bynajmniej olbrzymim wzrostem, który zwykle poczytuje się za charakterystyczną ich cechę; owszem, wnosząc ze szczątków jakie znajdujemy w pokładach geologicznych, dochodzimy do przekonania, że pierwotni ludzie co do wzrostu i ogólnego rozwoju ciała, stali daleko niżej od nas. Pod względem umysłowym przedział jest niezmierny. Między zaczątkami rodu ludzkiego a jego stanowiskiem obecnem istnieje taki stosunek jak między nowo narodzonem niemowlęciem a najzupełniej wykształconym człowiekiem. Wszystkie popędy, usposobienia i cały zasób doświadczenia, jakoteż cały wdzięk świata wewnętrznego, którego owocem jest towarzyskość, utworzenie się wspólnych potrzeb i wzajemna pomoc - wszystko to jest wynikiem czasu, okoliczności, produktem miejscowości, klimatu, słońca i deszczu, głodu i pragnienia. Nic z sobą na świat nie przynosimy. To co dziś posiada ludzkość nie znajdowało się w pierwotnym człowieku, który miał tylko zdolność przyswojenia sobie wszystkiego. Potrzeba uczyniła go wynalazcą, i dziś jeszcze w popędach i usposobieniach rozwijającego się dziecięcia możemy dostrzegać to same okresy i przejścia, jakie przebywać musiał najukształczeńszy nawet naród. (...) Człowiek pośród innych stworzeń zajmuje zupełnie odrębne stanowisko. Bezsilniejszy zrazu od zwierząt, staje się on z czasem ich panem przez umiejętne zastosowywanie swych zdolności. Dla utrzymania własnego istnienia, może on używać najrozmaitszego rodzaju pokarmów. Zębami swemi człowiek zarówno rozgryza roślinne i mięsne jadło, gdy tymczasem zwierzęta muszą najczęściej poprzestawać na jednym tylko jego rodzaju.