Z uczuciem szczerej radości podajemy tu wierny przekład okólnika wydanego przez Radę Związkową Szwajcarską w przedmiocie gościnności zapewnionej tułaczom polskim na wolnej helweckiej ziemi, bo to jest pocieszający dowód głośnej sympatji tego szlachetnego ludu dla sprawy naszej, na którą silniejsi i bliższy nawet interes mający, dotąd obojętnie się patrzą. Dokument ten tak brzmi: Bern, 8 Czerwca 1864 r. Kochani, wierni współzwiązkowi! Od początku znanej walki w Polsce, tu i owdzie nieszczęśliwi tułacze z szeregów polskich przybywali do Szwajcarji i przez czas swego pobytu musieli być ciężarem niektórym kantonom, mianowicie Zurych i St. Gallen. Liczba ich atoli była tak ograniczona, że nie uważaliśmy za potrzebę wydanie ogólnych w tym względzie rozporządzeń. Jednakże musieliśmy zwrócić uwagę na te wypadki - i o ile szczupłe fundusze jakie budżet policji cudzoziemskiej przedstawia dozwoliły, dostarczaliśmy pomocy do wyjazdu pewnej liczby polaków. Ale z wiadomości w tych dniach otrzymanych pokazuje się, że w Zurychu znowu zebrało się przeszło stu wychodźców, i że według ich oświadczeń spodziewać się należy przybycia jeszcze znaczniejszej liczby. Wynikające ztąd ciężary nie mogą sprawiedliwie być pozostawionemi niektórym tylko kantonom. Ponieważ wiec potrzeba uogólnić je, a przez to pojedynczym kantonom ulgę przynieść, ztąd wynika obowiązek przypomnienia tych zasad, na których opierają się dawniejsze decyzje Zgromadzenia Związkowego względem policyjnych stosunków między Związkiem a kantonami, tudzież między niemi samemi, dla osiągnienia zgodnego w tym względzie postępowania, i dla uniknienia niewłaściwych kroków.