Nowiny ze Świata, nr 9

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: oprac. ŁS
15 VIII 1864

Królestwo Polskie. Oto co pisze „Gazeta Narodowa“: Na początku lipca uwięzili moskale O. Maksyma Tarejwę, Kapucyna z Lądka. We dwa dni później zabrali wszystkich księży z klasztoru OO. Kapucynów i klasztor zapieczętowali. We wtorek dnia 18 z.m. o godzinie 9-ej rano powiesili O. Maksyma; przed egzekucyą na 24 godzin aresztowali oprawcę, żeby nie uciekł, jak się to już w niejednem miejscu zdarzyło. Skazanemu na śmierć towarzyszył Bernardyn. O. Maksym zsunął sobie kaptur z głowy, trzymał w ręku różaniec i modlił się, idąc z pogodą przed Sąd Najwyższego. Śmiało wszedł na rusztowanie, chciał przemówić do ludu, lecz mu nie pozwolili; zarzucił sobie sam powróz na szyję, zasunął kaptur, a wykonawca wyroku pociągnął powróz. Tak oddał ducha Bogu - twarz jego nic się nie zmieniła, tylko była blada jaka lilia. Wykopali dół pod szubienicą i zakopali ciało jego, potem zatratowali końmi. Nie pozwalali ludziom wychodzić patrzeć na egzekucyę, porozstawiali kozaków po ulicach, a choć rozpędzali ludzi, nie pomogło to nic, lud tłumem się cisnął z przerażającym jękiem. Koloniści pomagali żołnierzom lżyć pamięć straconego dla świata.- Nazajutrz odbyło się żałobne za duszę O. Maksyma nabożeństwo. Ks. Boguckiego, proboszcza w Koninie, i gwardyana OO. Bernardynów aresztowano za to, że kazali dzwonić w wielkie dzwony w czasie egzekucyi, i dotąd są w więzieniu. Dnia 21 lipca powiesili gwardyana OO. Kapucynów z Lądka, za to, że tam ukrywał się O. Maks. Drugiego jeszcze powiesili, lecz nie wiadomo kogo. (…) Nowsze wiadomości. Donoszą Gazety, że w jednem miejscu w Ameryce na kolei, przytrafił się okropny wypadek, co aż na wspomnienie jego włosy stają na głowie. Wystawcie sobie, jak pociąg szedł z 11 wagonami przez jedną tam rzekę głęboką, most się zawalił, i wszystkie 11 wagonów, w których było 440 osób, wpadło w rzekę. Jak piszą, że tam mało kto wyszedł żywcem. Inne Gazety donoszą, że się most nie zepsuł, tylko statki przepływały, więc w środku most był roztwarty; no i tak coś zaślepiło tego konduktora, że na to nie zważał i puścił machinę, no i wszystko wpadło pono w rzekę. Piszą że około 100 osób zginęło na miejscu, a 300 jest ciężko rannych.

Zobacz także

19 X 1864

Wyroby szewskie w Dobrzyniu i Rypinie. Małe przemysła w drobnych naszych miasteczkach prowincyonalnych, istniejące dotychczas siłą tradycyi, dałyby się z…

18 X 1864

Przed kratkami sądu krajowego w Bernie Morawskiem toczyła się przez kilka dni rozprawa ostateczna, która zwabiała do sali posiedzeń doborową…

17 X 1864

Cisza zaczyna zajmować miejsce wzburzenia, które niespodziane przebudzenie się kwestji włoskiej, wywołało w prasie europejskiej. Parlament włoski za kilka dni…