„Kuryer Wileński” nr 52

Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: oprac. ŁS
14 V 1863

LIST NAJPODDANNIEJSZY kupiectwa miasta Kijowa. „NAJMIŁOŚCIWSZY CESARZU!” Zastanawiając się nad wypadkami, które się dzieją koło nas, my z oburzeniem słyszymy o targaniu się na odwieczne posiadanie Rossji, które czasowo było od niej oderwane, słyszymy o dążności wystawienia kraju tutejszego, jako Polski i z największem podziwieniem dowiadujemy się że wrogowie nasi roszczą nawet do Kijowa swe pretensje. Dziś i cztery miljony rossyjskiego narodu prawosławnego, zamieszkującego kraj tutejszy, najlepiej odpowiedzą, ile jest prawdy w tych roszczeniach. Lecz my obywatele Kijowa, najdawniejszej stolicy Rossji, kolebki prawosławnej wiary, nie możemy milczeć w tym momencie, czując żywotną potrzebę wypowiedzieć przed Tobą Najjaśniejszy Cesarzu, uczucia nasze. Chcemy powiedzieć Cesarzu, iż teraz gdy światła zorza panowania Twojego, otwiera tak wiele nadziei dla Rossji w przyszłości, teraz więcej niż kiedykolwiek, przeświadczamy się o naszej jednolitości państwa. Chcemy wypowiedzieć, iż nasze uczucie narodowe oburza się na te roszczenia. „Nie pragniemy i nie wzywamy próby; lecz skoro Opatrzności podoba się zesłać ją na Rossję – my nie będziemy ostatni w tych ofiarach, jakie przyniesie naród rossyjski za nietykalność ojczyzny. Na Twoje słowo monarsze, pójdziemy, ochoczo i z miłością na obronę naszej własności, naszej świątyni i naszego honoru narodowego.

Londyn, 7 maja. Lord major przewodniczył w Guildhall wielkiemu meetingowi, zwołanemu w celu oparcia się billowi o policji gminowej, przedstawionemu izbie gmin przez ministra spraw wewnętrznych, piątym meetingu oppozycja objawiła się w sposób najbardziej stanowczy. [...] Przedmiotem wybranym przez mówców były jedynie niezależność i swobody rad miejskich. [...] Ale meeting nie przestał na obronie prawa miasta, zachowania oddzielnej swojej policji; nie wahał się wystąpić przeciw rządowi i oświadczyć, że najlepszym środkiem zaprowadzenia jednostajności policji będzie zlanie dwóch policij w jednę i zupełne wyjęcie tej gałęzi służby publicznej z pod wpływu ministra spraw wewnętrznych. Zdaje się być pewnem, że gabinet będzie pobity jeśli zechce przedstawić bill na parlament. Niektórzy rozumieją, że lord Palmerston chętnie ujrzałby jego wycofanie; ale minister spraw wewnętrznych, sir George Grey, który nie zawahał się powstać w tej mierze przeciw potężnemu uszanowaniu dla tradycji, będącemu treścią ducha angielskiego, zgodzić się na to nie chce.

Zobacz także

20 IV 1864

Wypadkiem dnia wczorajszego jest zajęcie przez armia pruską okopów Dybelskich. Dotąd jeszcze naturalnie szczupłe tylko i urywkowe o przebiegu jego…

19 IV 1864

Ministerjum handlu w Prusach rozbiera teraz projekta, zaprowadzenia parowozów na drogach bitych, jak to ma miejsce w Pow: Bydgoskim, gdzie…

18 IV 1864

- Bilety wizytowe. Kuryer Warszawski wspomniał, że u Chińczyków bilety wizytowe znane są już od wieków. U nas zaś karteczki…