WIADOMOŚCI Z POLSKI. OSTATNIE DEPESZE TELEGRAFICZNE:
Warszawa 3 lutego. W mieście wszystko pomyślnie, nowych wiadomości niema. Dyneburg 3 lutego. Na linji kolei żelaznej od Dyneburga do Wilna, wszystko pomyślnie. W okolicach Święcian i Podbrodzia dopełnione zostały aresztowania, przez co zupełny spokój powrócił. Kijów 4 lutego. W Kijowskim okręgu wszystko spokojnie; zza Buga żadnych wiadomości nie otrzymano. Warszawa 4 lutego. Jenerał major baron Mengden donosi z Kowna, że po sześciodniowej wyprawie do północnej części gubernji augustowskiej, powiat Marjampolski został uspokojony. Ludność wiejska dobrze usposobiona; włościanie chwytają podżegaczów i stawią ich przed władzą. Wilno 4 lutego. Otrzymany został telegramm, że w nocy banda powstańców, licząca około 200 ludzi, napadła na m. Prużanę, rozgrabiła kassę, cechauz komendy inwalidów, odbiła turmę, i wypuściła z niej 9 aresztantów. Inwalidzi bronili się rozpaczliwie i z pomiędzy nich zabito 3, raniono ciężko 9; szyldwach u kassy otrzymał 8 ran. Po tym napadzie banda skierowała się ku Kobryniowi. Jenerał major hr. Nostitz posłał oddział dla ścigania powstańców. Ze wszystkich powiatów włościanie przysyłają skargi na księży i obywateli, podmawiających ludność do powstania. Dnia dzisiejszego ogłasza się w pozostałych miastach i powiatach gubernji wileńskiej i grodzieńskiej stopa wojenna. Warszawa, 4-go lutego. W tej chwili otrzymaną została od jenerała-lejtnanta Uszakowa następna depesza: półkownik Zwierow zajął Studziany, zabrał działo z lanego żelaza i kule. Powstańcy uciekli do lasu. W Opocznie porządek przywrócony. Półkownik Czengery rozbił bandę Langiewicza, zabrał jego rzeczy i 11 wozów z bagażami. Powstańców legło do 100; u nas zginęło 3; wzięte trzy drewniane działa.