„Kurjer Warszawski” nr 30

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: oprac. ŁS
7 II 1863

W tych dniach wstąpiłem do cukierni na początku ulicy… aby się szklanką herbaty posilić; znalazłem się w delikatnem położeniu, bo przy nagłości interesu, nie przewidując większych wydatków, w mały zaopatrzyłem się fundusz; wystarczył on mi wprawdzie na zaspokojenie danego mi posiłku, ale potrzeba mi było natychmiast jechać dorożką, aby się nie spóźnić na miejsce; każdy z obecnych mógł wyczytać moją boleść i niespokojność; jak kania dżdżu, tak pragnąłem ujrzeć kogoś znajomego; w tem drażliwem położeniu upatruję chwili, aby bez widzów zbliżyć się do P. Właściciela zakładu, w jego przytomności zdejmuję obrączkę ślubną z palca i w ostateczności ledwie wymówić mogę prośbę, aby mi był pożyczyć na nią złp. 2 na dorożkę, bo mam bardzo gwałtowny interes. Otrzymałem od niego odmowną odpowiedź. BOGU wiadomo, ile mnie to kosztowało, człowieka w wieku podeszłym, doznaniem takiej nieludzkości. Jak piorunem rażony wypadam na ulice, los nastręcza mi znajomego Pana N. D., temu opowiadam doznaną nieuczynność, a ten oczywiście przychodzi na pomoc w samą porę. Nieludzki ten postępek sądzę, iż zasługuje na ogłoszenie, z tem objaśnieniem, iż składam w Redakcji Kurjera złp. 2 odmówione mi przez niego, dla Instytutu moralnie zaniedbanych dzieci, z życzeniem, aby takich ludzi nie naśladowano.

Z chwilą puszczenia lodów na Dniestrze, pierwszy parowiec polski, puści się do Odessy; wszystkie bowiem przygotowania do zaprowadzenia żeglugi parowej Galicyjskiej, na tej rzece, już ukończone zostały.

W zeszły Piątek zaginęły pędzone przez dwóch chłopców dwa wieprze. Jedna była świnia pstra, a wieprz siwawy. Na bokach mieli znaczoną literę K, na bokach na zadzie kryski. Łaskawy Znalazca raczy dać znać pod nr 921 przy ulicy Chłodnej.

Zobacz także

17 IX 1863

WILNO. Donosiliśmy już nieraz o znacznej liczbie zbłąkanych wracających ustawicznie z różnych miejsc z band powstańczych ze szczeremi uczuciami skruchy.…

16 IX 1863

Wracam jeszcze do wyjazdu carewicza z Warszawy. Faktem jest, że oboje, on i małżonka, mocno byli przy wyjeździe rozczuleni. Według…

15 IX 1863

Paryż, 12 Września. – Wczoraj wieczorem przedstawiały bulewary włoskie i Passage de l’Opera osobliwszy widok. Chodniki od rogu ulicy Drouet…