Jedną może z mniej znanych, a nader użytecznych Instytucji, jest między innemi tak zwana szkoła poprawcza, istniejąca od lat kilku w Londynie. Jeszcze w roku 1855, prawo Angielskie postanowiło, ażeby dzieci przekonane o przestępstwa, a nie mające lat 16, oddawać do mających założyć się szkół poprawczych, na co Rząd obowiązuje się przez pierwsze trzy lata płacić od każdego takiego dziecka po 6 Szylingów na tydzień (złp. 12), a w następnych latach po 4 szyl (złp. 8). Korzystając z takiego uwzględnienia prawa, gorliwy Kardynał Arcybiskup Londyński, z własnych prawie funduszów założył taką szkołę w Londynie w Blyth House na Brook Green. Szkoła ta istniejąca od lat 7, wychowała przez ten czas 208. chłopców, z których 167 pomieszczono w handlu, lub oddano do służby, a świadectwa ich moralnego postępowania, przekonywają z pociechą o zupełnej i gruntownej ich poprawie. Z tego łatwo osądzić, jak wielką korzyścią są podobne Zakłady, tem bardziej gdy doświadczenia ciągle przekonywają, iż w braku tego rodzaju Instytucji, dzieci takie, zwłaszcza po większych miastach, wypuszczone po otrzymaniu kary z aresztu, na nowo do występków wracają.
W Niemczech przez jednego z robotników Czeskich, przedstawione zostało własnego wynalazku jego łóżko, urządzone w ten sposób, że za położeniem się w niem, daje się słyszeć prześliczna harmonja, zdolna albo uśpić każdego, albo rozumie się nie dozwolić mu zmrużyć przez całą noc oka. Wynalazca zostawia to do wyboru. Jeżeli zaś kto należy do zasypiających przy dźwiękach melodji, w takim razie pragnąc się zbudzić, nastawia na tę godzinę skazówkę, urządzoną w głowach łóżka, a wtedy za nadejściem tej chwili, daje się słyszeć orkiestra, wykonywająca marsz Spontiniego, i tak głośna, że nie tylko śpiącego na łóżku, ale nawet i sąsiadów jego z przeciwległej ulicy zdolna jest obudzić. Co to za wygoda. szczególniej dla tych drugich?