Gazeta Warszawska, nr 128

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: oprac. ŁS
9 VI 1863

– Journal de St. Petersbourg z d. 19 (81) maja, pod częścią nieurzędową pisze co następuje: „Mamy przed oczami artykuły: Patrie z 15go maja i Morning Post z 12 maja, o niedawnem zrabowaniu kilku majątków w gub. Witebskiej. Nigdy niegodny system kłamstw i potwarzy, używany przeciwko rządowi i narodowi rossyjskiemu, nie wystąpił z bardziej oburzającym cynizmem. Wobec takiej, przyjętej za zasadę złej wiary, niegodnej publicystów którzy szanują samych siebie i swych czytelników, pogarda powinna zająć miejsce oburzenia. Fakta są znane. Transport broni pod eskortą ośmiu żołnierzy, wyprawiony z twierdzy Dynaburga, był napadnięty przez bandę z 50 do 60 buntowników, zebranych przez hrabiego Platera i innych właścicieli ziemskich. Czterech ludzi zostało zamordowanych, jeden z woźniców raniony. Inni uciekają i wzywają na pomoc włościan z Ushevald, dawnej osady wojskowej. Włościanie siadają na koń i udają się w pogoń za bandą. Kilku należących do innych wsi łączą się z pierwszemi, pobudzani temże uczuciem gniewu i nienawiści przeciwko tym właścicielom ziemskim Polakom, którzy tylko co przelali krew, i którzy ściągają na kraj okropności wojny domowej. Zawiązuje się walka, kilku włościan jest zabitych i ranionych. Lecz liczba bierze górę. Włościanie nawet w zapale bitwy nie mordują nikogo; ograniczają się na skrępowaniu części bandy. Reszta ucieka i chroni się do p. Molla, nieznacznego właściciela ziemskiego […] Zajmują jego mieszkanie. Tam, instynkta podburzonego tłumu, podnieconego w walce, biorą górę. Rabują i palą dom, poniewierają właściciela i jego żonę. Według mowy Polaków z okolicy, miano zedrzeć z pani Moll część jej odzieży. Te gwałty są zresztą jedyne, jakich dopuścił się ten tłum zrozpaczony, chociaż później pewna liczba właścicieli ziemskich została schwytana i skrępowana. Pożar się rozszerza. Folwarki, gdzie wszędzie były składy broni, prochu lub kompromitujących papierów, w ciągu trzech dni były niszczone. Smutne owoce zaburzeń domowych! Wszakże, pośród tych podniecanych namiętności, które mogły wyrodzić się w prawdziwą rzeź, instynkt prawa i prawności okazał się pomiędzy massą włościan. Robią kilka wiorst piechotą dla doprowadzenia ujętych do Dynaburga i wydania ich władzom.

Zobacz także

19 X 1864

Wyroby szewskie w Dobrzyniu i Rypinie. Małe przemysła w drobnych naszych miasteczkach prowincyonalnych, istniejące dotychczas siłą tradycyi, dałyby się z…

18 X 1864

Przed kratkami sądu krajowego w Bernie Morawskiem toczyła się przez kilka dni rozprawa ostateczna, która zwabiała do sali posiedzeń doborową…

17 X 1864

Cisza zaczyna zajmować miejsce wzburzenia, które niespodziane przebudzenie się kwestji włoskiej, wywołało w prasie europejskiej. Parlament włoski za kilka dni…