Warszawa, 28. Stycznia. - Moskale w Warszawie sposobią się do ostatecznych środków. Wydali nowe instrukcye dla wojska w duchu Murawiewa, a kto z obywateli nie uwiadomi naczelników wojskowych najbliższych o przebywaniu w bliskości powstańców lub ich pochodzie, lub poda najmniejszą im strawę, będzie za udział karany. Kary jak Murawiew wykonywał, naprzód baty do przyznania, a potem wysyłka na Sybir z konfiskatą majątku. Moskale mają zamiar z Królestwa uczynić tabula rasa jak z Litwy dla siebie. Któż tu wątpić może o łaskawości carskiej. Mówią, że całe Królestwo przez kilka tygodni będzie zamknięte dla przybywających lub wyjeżdżających, aby betlejemskie poszukiwania snadniej odbywać. W rocznicę wybuchnięcia powstania Moskale obawiali się ogłoszenia odezw rządu narodowego i dla tego wszystkich zecerów i preserów w dniu 22. Stycznia trzymała policya warszawska pod zamknięciem. Mimo to wyszła drukowana odezwa rządu narodowego i upowszechniła się po całej Warszawie i prowincyach, jak pisze National Ztg. - Chwila pisze: Swoboda i wesołość znikły z ziemi polskiej polskiej, i jedynie jeszcze znaleść je można w obozach powstańczych, bo tam jeszcze najwięcej jest bezpieczeństwa przeciw gwałtom i bezprawiom moskiewskim. Donoszono nam już, jak wielka swoboda panuje w obozach znajdujących się w Sandomierskiem pod dowództwem jenerała Bosaka. Dziś dowiadujemy się, iż jenerał Bosak wyprawił 22 t. m. w swoim obozie ucztę, na którą sprosił gości z za obozu; uczta ta , na której wszystkie stany były pomięszane, odbyła się z wesołością i serdecznością, bo też dziś tylko w obozie przystoi Polakowi być wesołym i bawić się; nad ranem rozjechali się goście, a oddział wyruszył w inną okolicę; w kilka godzin potem nadciągnęły w to samo miejsce znaczne siły rosyjskie, ale już nikogo nie zastały.