Warszawa, 1 Września. – Nic pewnego nie masz, kiedy i czyli wyjedzie z Warszawy w. księżna Konstantynowa. Tymczasem rząd narodowy, jako też moskiewski stara się wybierać pieniądze. Przykre w istocie jest położenie tutejszych mieszkańców, bo handel przerwany w skutek zburzenia kolei żelaznych, a przemysł kwitnąć nie może. Nadto wieczorami zapewne oświetlać przestaną ulic, bo koleją węgle nie nadchodzą, a rzeki powysychały, równie po fabrykach, gdzie pracują przy parowych machinach, prace ustaną. Z prowincyi nadchodzą wiadomości, że z powodu wielkiej posuchy i braku rąk trudno o uprawę roli i siewu. – Gazeta szląska donosi z nad granicy polskiej i górnoszląskiej pod d. 31 Sierpnia: podróżni z Polski opowiadają, że zaszły bitwy w d. 28 i 29 sierpnia półtory mili od Częstochowy pod Kłomnicami, które zakończyły się klęską Moskali. Siły polskie złożone z jazdy Taczanowskiego i innego oddziału polskiego walczyły z przybyłemi tamże załogami z Częstochowy, Radomska i Piotrkowa. Polacy mieli zabrać Moskalom dwa działa. – Kolońska gazeta zarzuca Dziennikom brak krytyki. I tak podany list w. ks. Konstantego do cesarza naganiający postępowanie okrutne Murawiewa, uważa za sfałszowany, bo cała Moskwa poczytuje Murawiewa za bohatera, który szubienicami i rozstrzelaniami zwycięża, a to jest w duchu moskiewskim, przeciw czemu nie śmiałby Konstanty występować. Dalej zarzuca dziennikom, że nie widzą, jak się wzmaga powstanie, kiedy teraz Moskale są zmuszeni większemi masami działać, inaczej zaś nie ośmielają się występować w pole, mimo rozbijających artykułów w Dzienniku powszechnym.