Królestwo Polskie. Z nad granicy Królestwa Polskiego pisze pod d. 31 Maja Ostsee Zeitung, że Ojczyzna mimo odparcia urzędowego w Opinion nationale, trwa przy swem twierdzeniu, że odpisy papierów zabranych przez policyą francuską aresztowanym w Paryżu emigrantom polskim Godlewskiemu i Ćwierciakowiczowi w Grudniu 1862 r taż policya udzieliła poselstwu rosyjskiemu w Paryżu. Nie twierdzi, że uczyniło to ministerstwo francuskie, ale policya francuska zostająca pod tem ministerstwem. Jest to faktem niezaprzeczonym o którym się dowiedział w poselstwie rosyjskiem w Grudniu 1862 bawiący wówczas w Paryżu Zygmunt Sierakowski, kapitan sztabowy rosyjski, a później dowódzca powstańców litewskich i natychmiast o tym fakcie zawiadomił ówczesny komitet narodowy centralny warszawski. Ojczyzna pisze o ważności i nieszczęsnych skutkach tego udzielenia papierów zabranych przez policyą francuską a udzielonych poselstwu rosyjskiemu w Paryżu co następuje: rząd rosyjski nie wierzył w końcu roku 1862, aby rzeczywiście istniał zamiar powstania i dla tego drwił sobie w Dzienniku pow. z pogłosek bliskie zapowiadających powstanie. Dopiero gdy się dowiedział z papierów udzielonych sobie przez policyą francuską, że komitet centralny zakupuje broń, wówczas uwierzył, że powstanie wybuchnie za nadejściem broni na wiosnę w roku 1863 a przeciw naborowi odbyć się mającemu w Lutym postanowił centralny komitet już w Grudniu tak porozdzielać rekrutów, aby ich nie pobrali Rosyanie. Miało to odwlec wybuch powstania aż do wiosny. Ale tego celu nie mógł dopiąć bo Rosyanie przyspieszyli nabór w d. 15 Stycznia i nadali mu cechę proskrypcyi. Z papierów zabranych przez policyą francuską dowiedziawszy się o zamierzonym na wiosnę powstaniu i że broń zakupiona w d. 15 Stycznia do Polski nie nadejdzie, dla tego przyspieszył rosyjski nabór, co znów przyłożyło się do przyspieszonego wybuchu powstania, które z braku broni nie mogło całego kraju owładnąć, mimo że Królestwo było obsadzone wówczas przez 90,000 Moskali.