Kraków, 4. Maja. – Ostd. Post pisze: dyrekcya policyi tutejsza dowiedziała się z listów zabranych przy rewizyach tu odbytych, że z Krakowa ma zamiar przejść do Polski 2000 Włochów i Francuzów. Z tego powodu policya otrzymała rozkaz przytrzymywania w dworcu przybywających i odprowadzania ich do gmachu policyjnego. Pomiędzy przytrzymanymi od 3 dni Włochami znajduje się bardzo urodny hr. Pietro Laderchi ze starej rzymskiej familii pochodzący, który z powodów religijnych chciał się połączyć z powstaniem polskiem. W jego towarzystwie znajdowało się trzech Włochów znakomitego rodu. Na stacyi Hruszan skonfiskowano 6 cetnarów prochu do Polski przeznaczonego. Doniósł o tym prochu kupiec, od którego go kupiono. Wczoraj aresztowano tu Francuza i odprowadzono do więzienia. – Wczoraj wieczorem ruszyło około 700 ludzi, którzy się zebrali w Krakowie i okolicy, aby do Polski przejść z Sabierowa i Trzebini. Dwa jaszczyki przytrzymało wojsko na granicy, ale w nich nie było amunicyi. Równemu losowi uległy dwie skrzynie z bronią. W hufcu, który przeszedł do Królestwa Polskiego pod Sabierowem znajdował się dowódzca żuawów Rachebrun. – Załogi rosyjskie pograniczne na granicy obwodu krakowskiego uszły dzisiaj w głąb kraju, a w Igołomi była utarczka mała, gdzie powstańcy wyparli moskali. Pogłoski krążą dziś niejasne o różnych utarczkach w województwie krakowskiem, lecz nic pewnego dotąd niema. Nowe oddziały powstańców ukazały się w pobliżu tutejszej granicy. O świetnem i zupełnem zwycięztwie odniesionem przez jenerała Jeziorańskiego 11. m. pod Kobylanką, odebraliśmy nieco więcej szczegółowe doniesienia. Moskale w liczbie 900 piechoty, 100 kozaków, 40 ułanów wraz z czterema armatami zaatakowali oddział polski. Walka trwała więcej jak godzinę w gęstym lesie. Polacy stracili 3 zabitych a mieli 11 rannych. O stratach moskiewskich już doniosła onegdajsza depesza. Potem zwycięstwie Jeziorański zajął silną pozycyę i rozłożył obóz w Rudzie Rożanieckiej. Utrzymują, iż Moskale w odwrocie spalili Józefów.