Warszawa, 10. Stycznia. – Gazeta wrocławska pisze: Dziennik Powsz, który się dziś spóźnił, zawiera znowu rozporządzenia Berga do rady administracyjnej obkładające nowemi kontrybucyami Warszawę, Pragę i miasteczka polskie, z wyłączeniem augustowskiego, które Murawiew po wieszatelsku administruje. Wszystkiemi temi kontrybucyami będzie zarządzać namiestnik. Widać z tego, że Moskwa chwyciła się systematu wyssania kraju z ostatniego grosza i spodziewa się łatwiej rządzić w zbiedzonym i zteroryzowanym kraju. Les extremes se touchent, tak Jakobinizm jak despotyzm używają tych samych środków, szubienic, gilotyn i kontrybucyi. Wiadomo z dawniejszego, że na Warszawę już raz nałożono 10 procent kontrybucyi. Dotąd obkładano kontrybucyami grunta, teraz mają je nałożyć na przemysł wszelki i wszelką pracę. […] – Massy aresztowano znów w Warszawie, a między tymi księgarza Gebetnera, którego w cytadeli osadzono. Był on już dwa razy aresztowany. Dziś można powiedzieć, że Moskwa mieszkańców warszawskich przedziesiątkowała kozami, cytadelami i Syberyą. –[…] Dziś około 12 godziny w południe na rogu ulicy Ordynackiej i Tamki zabity został dozorca rewirowy Galiński, człowiek jeszcze młody, ale niezmiernie gorliwie służący Moskalom. Otrzymał pchnięcie sztyletem z tyłu tak silne , że ostrze wyszło przez piersi. Sprawca nie został schwytany, ale wkrótce po wypadku, jak zwykle aresztowano wiele osób z domów sąsiednich i przechodniów, mówią że liczba ich dochodzi do 200. Oburzenie na Moskali jest między ludem tak wielkie, iż mimo groźnego niebezpieczeństwa oczywistej śmierci i poprzedzających ją katowań, odważają się na podobne czyny ludzie popchnięci rozpaczą.