Anglia. Adres, wystosowany od niemieckiej emigracji do Garibaldego, opiewa podług dzienników wiedeńskich: „Jenerale! Niemcy w Londynie, przepełnieni przyjaznem uczuciem dla Włoch, przynoszą ci przy twoim pobycie na ziemi angielskiej serdeczne pozdrowienie. Nieprzyjaźń rządów niechaj nie znajdzie odgłosu w sercach ludów. Wieki najzaciętszych walk, podczas których nasze losy były związane, wypiętnowały na niemieckim i włoskim duchu znamię jednorodności. Porozumienie więc między nami jest w rzeczy samej łatwiejsze, niżby z zewnętrznych oznak sądzić można było. Z jednostronnego oddawania się rozkoszom sztuki, ze samolubstwa oświaty bezowocnej, odartej z pojęć o wolności i ojczyźnie - wznoszą się obydwa narody do samoistności. Gruchocą zapory granic prowincjonalnych, ażeby uczynić miejsce dla bytu narodowego. Dla tych usiłowań ze strony Włoch wynurzamy wam całą naszą sympatję. Krajowi twemu życzymy wolności, której sami pragniemy. Z uczuciem radości widzieliśmy niegdyś jak Rzym wzniósł sztandar rządu narodowego, gdy Niemcy zbliżały się do chwili odrodzenia. Smutne, czasy niewoli nastąpiły tak dla naszego narodu jak i dla twojego. Lecz dzisiaj wzrastają znowu usiłowania narodów - a tobie, któryś w czasach powstania tak dzielnie bronił Rzymskiej rzeczypospolitej, iż imię twoje otoczył nieśmiertelny wieniec chwały - tobie przede wszystkim ma Europa zawdzięczyć obecnie, iż duch inicjatywy rozbudził się w stronnictwach swobody. Pozdrawiamy cię więc jako bezinteresownego szermierza, jako męża, który z tej i samej strony oceanu walczyłeś za postęp i wolność, który pamiętną wyprawą zgniotłeś dynastję despotycznych Burbonów w Neapolu i Sycylii, który stanąwszy na szczycie sławy jeszcześ raz wszystko poświęcił, ażeby okrzykiem „Rzym lub śmierć !“ pociągnąć ze sobą naród cały przeciw napoleońskiemu samowładztwu. Tobie przede wszystkim ma Europa zawdzięczyć obecnie, iż duch inicjatywy rozbudził się w stronnictwach swobody.