Sprana polska za zagranicą. Pan Rochetin, Francuz, który służył w 1831 w wojsku polskiem, a którego imię znane jest w publicystyce i literaturze, wystosował do p. Dupin list otwarty, odpowiadający na zarzuty, jakie senator ten czynił podczas debaty adresowej sprawie polskiej, mianowicie emigracji polskiej w Paryżu. Wskazując w liście tym na niestosowność przypominania Polakom dobrodziejstw odbieranych od rządu francuzkiego, powołuje się na słowa największego poety francuzkiego, Racina: „Przypominanie dobrodziejstwa jest to samo co obelga.” Lecz dobrodziejstwa, jakie świadczył emigracji polskiej rząd francuzki, nie są w rzeczywistości tak znaczne jakby się na pozór zdawało, jeżeli się ich nie ocenia zanadto jednostronnie. P. Rochetin krótko i jasno sprawę tę wyświeca: „Skonstatowano niedawno, że Francja po roku 1814 dłużną była Polsce przeszło 10 milionów; jest to fakt. Wsparcia dla emigracji polskiej od roku 1832, nieustannie redukowane, zeszły dziś do sumy, zaledwo godnej uwzględnienia, która w rzędzie cyfer budżetu naszego z pewnością nie wyrównywa całej pensji z innemi przywilejami jednego senatora cesarskiego !... „Wglądnijmy teraz w rezultaty tych wsparć i nie targujmy się o wdzięczność, od której zresztą emigracja polska nigdy nie chciała się uchylać, lecz owszem dowiodła jej przy każdej sposobności. Czyż wsparcia, wyznaczane Polakom, nie zostawały zawsze we Francji? Jeżeli takowe rozdzielane były na chwilowe utrzymanie między szlachetnych wygnańców, ci za to czy to na polu umiejętności czy w zawodzie praktycznym oddali krajowi memu stokroć większej wartości zasługi.” Żywioł polski w znacznej części przyczynił się do dźwignięcia we Francji przemysłu, literatury i sztuki. Prócz tego najzamożniejsze familje polskie zostawiły resztki ocalone majątków swych we Francji i znacznie ją przez to wzbogaciły. A gdy doliczymy do tego, co wnieśli do Francji podróżni z całej Polski od 33 lat, okazałyby się wtedy bajeczne sumy, któreby wyrównały zupełnie stosunek między rządem francuskim a emigracją polską.