Gazeta Narodowa, nr 239

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: oprac. ŁS
25 XI 1863

Ruś i Moskwa. Moskwa zadowolona: pali, łupieży, morduje w Koronie, Litwie i Rusi; policzkuje mocarstwa, które ją właśnie co niedawno upokorzyły; kraje Zabrane ogłoszone jako kolebka Wszech Moskwy; Litwę Domejko uznał jako ojcowiznę moskiewską; to samo zapewne już co do Augustowskiego przyznał na torturach proletarjat żydowski w Suwałkach; dziś jutro ogłoszą to jako pewnik 3000 policjantów warszawskich a pojutrze objeżczyki od Konina po Michałowice i Tomaszów względem Kongresówki w adresie do cara – i „Polszi niet!” ogłosi Moskwa. Jedna misja Moskwy już jakby spełniona, w pismach swoich urzędowych i biuletynach z pola walki twierdzi to jako pewnik, i gotuje się do spełnienia misji swojej drugiej: podbicia reszty świata, który czynami, pismami i zbrojeniami swojemi wyzywa. Z jednem się jeszcze uporać jej wypadło w domi, a to w samej kolebce swojej, t.j. z Rusią ludową. Po stłumieniu powstania r. 1831 zniosła Moskwa w szkołach i urzędach krajów Zabranych język polski zupełnie, a gdy krwią i przekupstwem unię także zniweczyła, zdawało się jej, że nic już nie stanie jej na przeszkodzie, aby kraje te, z urzędu ruskiemi, t.j. moskiewskiemi ochrzczone, stały się niemi i były w istocie. Niezmierne pokonfiskowane właścicielom polskim majątki rozdarował car jenerałom i innym kreaturom moskiewskim, kościół sprawosławiony poddany został synodowi petersburgskiemu, dawne znakomite rody kozacze zmoskwiły się zupełnie, za niemi poszło wiele polskich, przyszło nawet do tego, że po miastach i dworach tamtejszych katolicy greckiego używali kalendarza, że nawet święta według niego obserwowali.

Zobacz także

20 IV 1864

Wypadkiem dnia wczorajszego jest zajęcie przez armia pruską okopów Dybelskich. Dotąd jeszcze naturalnie szczupłe tylko i urywkowe o przebiegu jego…

19 IV 1864

Ministerjum handlu w Prusach rozbiera teraz projekta, zaprowadzenia parowozów na drogach bitych, jak to ma miejsce w Pow: Bydgoskim, gdzie…

18 IV 1864

- Bilety wizytowe. Kuryer Warszawski wspomniał, że u Chińczyków bilety wizytowe znane są już od wieków. U nas zaś karteczki…