Trzy głównie sprawy zajmują świat polityczny: polska, niemiecka i meksykańska. Wszystkie trzy w związku z sobą ściślejszym lub dalszym, oddziaływają na siebie i przyspieszają swe rozwiązanie. Meksykańska nie wewnętrzną treścią swą jest w połączeniu z polską i niemiecką, lecz chwilowo tylko kandydaturą arcyksięcia austriackiego dotyka Polski i warunkuje stanowisko Austrji w Niemczech. Nieprzyjęcie więc tej kandydatury zrywa jej związek z polską zupełnie. Przyjęcie zaś łączy coraz więcej i ściślej politykę dworu austrjackiego z dworem francuskim, osobliwie w sprawie polskiej. W sprawie niemieckiej nigdy Austrja z Francją nie mogą iść aż do ostatecznych celów zgodnie. Austrja dąży tam do skonsolidowania Niemiec pod swoim kierunkiem, a w dalszej perspektywie do odbudowania cesarstwa niemieckiego. Interesem zaś Francji jest nie dopuścić skonsolidowania się Niemiec. [...] Francji bardzo jest na rękę rozbicie Niemiec, rozpadanie się ciągłe Rzeszy na dwa rywalizujące z sobą państwa. Nigdy też Francja nie da Austrji wziąść zupełnie górę w Niemczech a upaść innym, jakkolwiek dzisiaj z Prusami w złych zostaje stosunkach. Chwilowe interesa i widoki poświęci Francja, skoroby potęga Prus była istotnie zagrożoną. Prusy dawnoby były stały się drugą Bawarją lub Saksonią, gdyby tak Francji jak Moskwie nic zależało było na utrzymaniu antagonizmu i równowagi między Austrją i Prusami w Niemczech. Jeżeli dziś Francja popiera zjazd frankfurcki, a Moskwa opór Prus przeciw niemu, to z tego wcale wnosić nie można, iżby to popieranie swoje posunąć kiedyś mogły aż do uzyskania zupełnej przewagi jednego z tych mocarstw nad drugiem. [...] Ani więc Meksyk, ani Frankfurt nie sprawi nigdy większego wpływu na stosunki europejskiej nie wywoła wojny. Nie są one takiemi ogniskami, w któreby zebrać się mogły wszystkie promienie i wywołać pożar europejski. Ogniskiem takiem jest jedynie Warszawa, jest Polska. Tu łączą się lub rozbiegają interesa wszystkich pierwszorzędnych mocarstw. Jedne obawiają się odbudowania Polski i widzą w niem wielkie niebezpieczeństwa dla siebie na przyszłość, drugie obawiają się upadku powstania polskiego i przytłumienia narodowości polskiej, z powodu iż wtedy Moskwa wzięłaby zupełną przewagę w środku Europy i na Czarnem morzu, i w głębi Azji. Upadek powstania polskiego dałby Prusom przewagę zupełną w Niemczech, podniósłby wpływy moskiewskie na Słowian austrjackich i tureckich, wróciłby Moskwie przewagę na Wschodzie. Ztąd obawy Austrji, Anglii a po części i Francji.