Francja, Paryż, 14. marca. (La France przeciwko Morning Post w sprawie polskiej – różne wiadomości) La France występuje ostro przeciwko artykułowi Morning Post, który wczoraj zamieściliśmy. Dziennik angielski twierdził, iż chwila obecna nie sprzyja interwencyi, gdyż ani Rosyanie, ani powstańcy broni nie złożą. Taka argumentacja byłaby wprowadzeniem fatalizmu w politykę. Rząd zaś cesarski nie może podzielać takiego zapatrywania się i nie może pogodzić sympatye swoje dla Polski z podobnem postępowaniem. Francya wzywając Anglię do kroków wspólnych, chciała przeszkodzić zatargom europejskim i położyć tamę rozlewowi krwi w duchu traktatów i szlachetnych zamiarów Cesarza Alexandra. Na to Morning Post podżegał Francyę do wojny z Prusami, pokazując jej wielkie prowincye do nabycia jako wynagrodzenie. Teraz Morning Post twierdzi, że Anglia w Berlinie i Petersburgu przemawia w sposobie wcale przyjacielskim; taka dwulicowość musi zwracać na siebie uwagę. Do Jener. Korr. austr. piszą z Paryża pod dniem 13. b. m. iż oczekują tam z wielką niecierpliwością rozpraw w senacie w sprawie polskiej, spodziewają się bowiem, iż z postawy ministrów będzie można powziąść niejaką wiadomość o planach Cesarza, który dotąd opierał się z taką roztropnością i z takiem umiarkowaniem naciskowi opinii publicznej, pod względem załatwienia sprawy włoskiej i zachciankom granicy Renu, tem bardziej zaś wyglądają z natężaniem oświadczeń p. Billault, iż między nim a senatorem Larabit częste odbywały się konferencye, wskutek których zmieniono niektóre ustępy sprawozdania, ażeby polityka cesarska jawniej wystąpić mogła. Temi dniami książę Czartoryski proszony był na obiad do Tuilleryów i uderzyło to powszechnie, iż po skończonem objedzie Cesarz długo na osobności z nim rozmawiał.