(Sprostowanie) Gazeta narodowa w Nr. Z dnia 22go podaje w Kronice mylną wiadomość o ekscesie, jaki wydarzył się dnia 22go b. m. w szpitalu domu karnego we Lwowie, przyczem kilku chorych aresztantów miało być zranionymi. W istocie rzecz miała się jak następuje: Rzeczonego dnia o zmroku W. powstaniec z Kongresówki, pozostający w szpitalu jako chory, wymknął się niepostrzeżenie na podwórze, gdzie wkrótce znaleziono go ukrytego między drzewami i odprowadzono do szpitalu. W. był nienawidzony od innych powstańców podobnież w szpitalu umieszczonych, i wiele musiał od nich znosić. Ci jednak korzystali ze sposobności, aby bez żadnego powodu wystąpić przeciw dozorcom więźniów, którym nawet zagrozili znieważaniem . Urzędnicy domu karnego energicznem zachowaniem się zdołali wreszcie przywrócić spokojność tak , że nikt nie został ani znieważony, ani zraniony. Lekka kresa, jaka W. ma na głowie, pochodzi z przypadkowego upadnięcia na w schodach. Przy tej sposobności wspomnieć wypada, że bardzo wielu przestępców politycznych umieszczonych w tutejszych więzieniach, jakkolwiek traktowani są z wszelkiemi względami, dopuszczają się ekscesów, które zmuszają dozorców surowiej obchodzić się z tymi, których środki łagodne nie powściągają. Mianowicie odznaczają się w tym względzie tacy, którzy w poprzednim i życiu powinni byli nabrać dokładnej znajomości przepisów zachowania się w więzieniu. Wykształceńsza część przestępców politycznych zwykle daleką jest od takich ekscesów. (Transport powstańców) Dnia 29go b.m. pociągiem wieczornym wysłano ze Lwowa transport 28 powstańców, z których 12 są przeznaczeni do internowania w Koniggratzu, 6 do wydalenie za granicę państwa, inni do odesłania na miejsce urodzenia. (Smutny wypadek). We wsi Poturzycy w powiecie Sokalskim wydarzył się smutny wypadek że Zygmunt K. urlopnik i oficyalista prywatny przez nieostrożny wystrzał z pistoletu zabił drugiego tamtejszego oficyalistę przywatnego Juliusza S.