Dziennik Warszawski, nr 250

Tekst na licencji CC-BY.
Tekst na licencji CC-BY.
Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: oprac. ŁS
31 X 1864

Czas popołudniowy wczorajszej Niedzieli różnorodnych dostarczył miastu naszemu zabaw, a wszystkie spożytkowano skwapliwie. Skromny afisz zapowiedział koncert p. Kazimierza Łady z współudziałem innych artystów, w sali dawnej Resursy przy ulicy Długiej. Pan Łada znany już jest dawno w święcie muzykalnym jako pierwszorzędny skrzypek; talent jego i praca, pokonywające największe muzykalne trudności, chlubnie ocenili już znawcy po dawniejszych koncertach, i tym też razem koncertant dowiódł praktycznej znajomości wszystkich tajemnic, tyle trudnego, jak skrzypce instrumentu. Fantazja Pirata wysoka wzniosłością kompozycji, wyegzekwowaną została przez p. Ładę z koncertową prawdziwie zdolnością, odegraniem zaś karnawału weneckiego Ernsta, przypominającego czarujący smyczek nieśmiertelnego Paganiniego, koncertant zaentuzjazmował słuchaczy; trelle wysokich tonów, flagiolety na bassie i quincie, naśladujące dzwonek Pizziarco, były perłami koncertu. Oklaski nagradzały grę koncertanta i, jak również towarzyszących mu artystów; zadowolenie publiczności było zupełne, szkoda tylko, że tego samego o koncertancie powiedzieć nie możemy, towarzyszące wszędzie jak na przekór koszta, wyczerpały to, coby wysoki talent i sumienną pracę zaledwie skromnie wynagrodzić mogło. Bezpieczniej to nierówniej na scenie teatru, gdzie artysta, w miarę układu z dyrekcją, bez żadnego ryzyko, oznaczonego mu udziału jest pewny. Również w południe, na Mokotowskiem polu odbyły się wyścigi frontowych koni dońskich, oremburgskich i kubańskich kozackich oraz również frontowych koni Grodzieńskiego pułku huzarów i ułanów J. C. Mości lejb-gwardji. Wyścigi te trwały blizko trzy godziny, budząc wysokie zajęcie, ciekawość i interes; siła i szybkość biegu zadziwiały widzów. Pomiędzy ścigającymi się znajdowała się także zostająca w szeregach Dońskiego kozackiego pułku z dwoma braćmi swoimi, panna Marja Zajcow znad Donu; kilka tylko wstążek odróżniało ją od militarnych jej towarzyszy; w prowadzeniu rumakiem dorównywała im zręcznością i silą i niewiele brakowało, aby pierwsza stanęła u mety.

Zobacz także

19 X 1864

Wyroby szewskie w Dobrzyniu i Rypinie. Małe przemysła w drobnych naszych miasteczkach prowincyonalnych, istniejące dotychczas siłą tradycyi, dałyby się z…

18 X 1864

Przed kratkami sądu krajowego w Bernie Morawskiem toczyła się przez kilka dni rozprawa ostateczna, która zwabiała do sali posiedzeń doborową…

17 X 1864

Cisza zaczyna zajmować miejsce wzburzenia, które niespodziane przebudzenie się kwestji włoskiej, wywołało w prasie europejskiej. Parlament włoski za kilka dni…