Z Sieradzkiego, w połowie czerwca. Po wyjeździe cara do Niemiec, położenie nasze jeszcze się pogorszyło. Szubienice po tygodniowym spoczynku znów pracują. Powieszono w naszej okolicy kowala w Osieku Wieluńskim i sześćdziesięcioletniego obywatela, Urbanowskiego w Kraskach pod Sieradzem. Tego ostatniego przywiódł Bremsen do rodzinnej wioski i rozkazał włościanom wykonać egzekucje, włościanie wszakże rozkazu wypełnić nie chcieli i musieli go uskutecznić sałdaty. Kobiety nasze karzą za czarną odzież kontrybucjami. Zdawało się im że zasilą puste swe kasy groszem, zaoszczędzonym przez niewiasty nasze od zbytku; tymczasem po pierwszym dniu ulicznego aresztowania ukazały się na świat Polki w szarych sukniach, bez kapeluszy w białych muślinowych czepeczkach lub białemi podwiązane chusteczkami. Karanie za tego rodzaju ubiór już jest zapowiedziane. Trepow zyskał sankcję na projekt swój, dotyczący zniesienia katolickich klasztorów. Ogłoszenie tego ukazu nastąpi po moskiewsku dopiero po wykonaniu go de facto. Mają tedy najprzód klasztory być zniszczone materjalnie a zakonnicy rozprószeni. W tym celu wywożą i więżą księży zakonnych; pomiędzy innymi uwięziono ks. Maksyma, kapucyna z Lądu, a pozostałe resztki chcą przymusić do rozejścia się po świecie odebraniem środków do życia, jałmużny. Na zasoby ich wyżebrane, nakładają sumy bajeczne. Zgromadzenia zakonne obłożone są kontrybucjami po 4, 5, 6, do 7 tysięcy złp. Obywatele z Kujaw płacą obecnie trzecią kontrybucję ogółową, nie licząc tysiąca innych wymierzonych na pojedyncze indywidua. Pierwszą zapłacili w styczniu, i ta ciążyła na całym kraju. Drugą w kwietniu za nie podpisanie adresu a trzecia, którą teraz ściągają, wymierzona została za podpisanie nieprawnego adresu. Takie wyrażenie umieszczone jest na kwitach moskiewskich.