Dziennik Literacki, nr 42

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: oprac. ŁS
23 IX 1864

KROKODYL. USTĘP Z PODRÓŻY NA WSCHÓD. Ktokolwiek pierwszy raz do Egiptu przybył, pyta się o to zwierzę tameczne, którego nazwisko od starożytnych czasów tak złączyło się z nazwiskiem ojczyzny, że gdy go wymieniamy, mimowolnie nasuwa się drugie. Wiedzą o tem mieszkańcy Kairu, jakoż przechodząc różne dzielnice tego miasta, prawie w każdej ujrzeć można, zawieszone jako znak przed domem, zwłoki krokodyla, chociażby zdające się pochodzić z czasów, w których sztuka przygotowania skór do muzeów, była jeszcze w dzieciństwie. Myliłby się zaś, kto by sądził, że te zwierzęta koło Kairu napotyka w naturze. W dolnym Egipcie krokodylów nie ma: powiadano mi, że tylko w czasie wezbrania Nilu krokodyle bardzo młode wpadały niekiedy w sieci rybackie. Krokodyle znacznej wielkości zaczynają się ukazywać dopiero w wyższym Egipcie. Podczas gdy przebywałem ten kraj wzdłuż Nilu, ciągle wzrastała we mnie chęć ujrzenia sławnego zwierzęcia: przybyliśmy jednak aż do granic Nubii, nigdzie go nie spotkawszy. Mocno się tem niepokoiłem, nie tyle jednak przez wzgląd na siebie, ile raczej przez wzgląd na pana hrabię Branickiego, który pałając żądzą zabicia przynajmniej jednego wielkości znacznej i postanawiając nim zoologiczny gabinet warszawski obdarzyć, wszystkie przygotowania ku swemu celowi poczynił. (…) Dnia 14go marca, powyżej Kałabsze, dopływając do wsi Musztamle, siedziałem przy moim stoliku zajęty przeglądaniem owadów, poprzedniego dnia zebranych, gdy wpadłszy do mnie jeden z wioślarzy, zawolał nagle: Tymsach! - Wiedziałem że ten wyraz arabski znaczy krokodyla, i natychmiast wybiegłem na pokład, zkąd ukazano mi opodal wysepkę, czyli, używając żeglarskiego języka, hak piaszczysty, z którego w moich oczach na kształt kolca ogromne zwierzę stoczyło się z pluskiem do wody. Była to chwila, w której pierwszy raz w Egipcie ujrzałem krokodyla żywego.

Zobacz także

12 X 1864

Gmina miasta Brodów stara się o pozwolenie założenia u siebie gimnazyum realnego. Brody mają dotąd tylko szkolę niższą realną, a…

11 X 1864

Eksplozja pod Londynem. Pewien mieszkaniec Belwederu odległego o milę polską od magazynu prochu wysadzonego w powietrze, tak opisuje tę katastrofę:…

10 X 1864

Paryż 4 października. Pogłoska o zjeździe Cesarza Napoleona z Królem Pruskim w Baden, co do której robiono zastrzeżenia nie będąc…