Wysłany z Siedlec, rosyjski pułkownik baron von Brinken natarł w okolicy Żelechowa na oddział Józefa Jankowskiego. W krwawej utarczce piechota odcięta została od jazdy. Po kilku dniach udało się Jankowskiemu zebrać ponownie rozbity oddział, uszczuplony o kilkudziesięciu zabitych i podobno 39 wziętych do niewoli.