Przebiegając ze swoim oddziałem Województwo Kaliskie stanął Edmund Taczanowski w sile 480 jazdy dnia 10 lipca 1863 r. w Choczu, gdzie nazajutrz złączyło się z nim jeszcze 130 jazdy. Aby rozbić kawalerię powstańczą, kilka rosyjskich kolumn maszerowało na Chocz. Jedna kolumna posuwała się od Kalisza, druga silniejsza pod dowództwem Apostoła Kostandy szła od Konina. Rozpoczął więc Taczanowski 11 lipca wieczorem odwrót ku Zagórowu, gdzie tylna straż oddziału, dowodzona przez Matuszewicza, zaatakowaną została przez Kostandę. Siły nieprzyjaciela składały się z plutonu saperów, kompanii piechoty, 14 strzelców, dwóch szwadrony huzarów i pluton artylerii.
Matuszewicz poniósł tutaj znaczne straty, umożliwił jednak reszcie oddziału przebycie Warty. Taczanowski przeszedłszy most, zajął silną pozycję w ogrodach i zabudowaniach klasztoru lądzkiego, aby wstrzymać Rosjan w przeprawie przez rzekę. Jazda rosyjska, wstrzymana gęstym ogniem, straciła 25 ludzi, ale Rosjanie nie przestawali szturmować. Przez pół godziny flankierzy wytrzymywali napór przeciwnika. Gdy jednak nadeszła Kostandzie w pomoc druga część kolumny, którą pod dowództwem Moskwina wysłał do Chocza, i gdy piechota z artylerią zaczęły przeprawiać się przez Wartę, Taczanowski rozpoczął odwrót, znowu kryty przez jazdę konińską Matuszewicza, który pod Zagórowem stracił walecznego oficera Czermińskiego.