Organizując z własnego popędu w Chełmskiem oddział powstańczy Izbiński (Kuźma) zebrał rozbitków Neczaja i Bohdanowicza i kilkakrotnie w drobnych utarczkach ścierał się z kozakami. Dnia 28 kwietnia wpadł nocą do Włodawy ze swoim oddziałkiem, liczącym 70 ludzi, w tym siedem jazdy i zabrał z kasy solnej 1300 rubli w papierach.
W pierwszych dniach maja, Kuźma, zapuściwszy się aż pod Uściług, zaalarmowawszy w ten sposób siły rosyjskie na Wołyniu, sprawił że głównodowodzący Rzewuski nie śmiał wyprawiać się za daleko w Królestwo Polskie, lecz strzegł Wołynia. W połowie maja, Izbiński, nie mogąc doczekać się przybycia Józefa Władysława Buckiego, który miał objąć dowództwo, oddziałek swój rozpuścił.