Mimo ujęcia Zygmunta Padlewskiego szybko i z pomyślnym skutkiem postępowało tworzenie nowego oddziału pod kierunkiem Ignacego Mystkowskiego, który od kwietnia do połowy maja 1863 r. zebrał pod swoją komendą 1200 ochotników, dzieląc oddział ten na cztery części pod dowództwem zdolnego partyzanta Karola Fryczego, Jana Podbielskiego - byłego kapitana generalnego sztabu rosyjskiego i kapitana Władysława Ostaszewskiego. Natomiast czwartym oddziałem dowodził sam Mystkowski, a jazdą liczącą 80 koni Bronisław Deskur. Aby zachęcić młodego żołnierza, którego w danej chwili miał około 800, chociaż drobnym zwycięstwem, postanowił Mystkowski urządzić zasadzkę na nieprzyjaciela.
Sposobność zdarzyła się niebawem. Dowiedziawszy się dnia 4 maja 1863 r., że kompania piechoty i 80 kawalerii pod dowództwem Konstantego Rynarzewskiego, (późniejszego dowódcy oddziału powstańczego Kurpiów), wyruszyła z Ostrołęki celem aresztowania w Gostkowie Józefa Małowiejskiego, Naczelnika Powiatu Ostrołęckiego, rozstawił oddział między wsiami Stok i Jelenie. Jakoż około 2.00, w nocy na 5 maja nadeszła kolumna nieprzyjacielska. Rosjanie, przywitani przez strzelców wzdłuż linii rzęsistym ogniem, rzucili się naprzód w głąb lasu na drugą stronę szosy i zaczęli odstrzeliwać się, lecz zaatakowani przez kosynierów, rozsypali się i uciekli w największym nieporządku. W tej krótkiej, bo jednogodzinnej walce, stracili Rosjanie 31 żołnierzy i podoficerów w zabitych, oraz dwóch oficerów i sześciu szeregowych rannych, których zabrano ze sobą po udzieleniu pomocy lekarskiej. Powstańcy wzięli czterech do niewoli, których jak majora żandarmów Denisewicza, (ojca dowódcy powstańców), oraz dwóch oficerów Puchałów-Cywińskich, kazał Mystkowski powiesić.
Zdobycz powstańców była pokaźna: 15 sztucerów, sześć par pistoletów i sześć pałaszy, trzy rewolwery, trzy konie i trzy furmanki z bagażami, trzy wielkie kotły, oraz wiele innych materiałów. Nad ranem włościanie poznosili do obozu jeszcze znaczną ilość broni. Ale i straty oddziału były znaczne: sześciu zabitych w tym Dmochowski i Trzciński i 14 rannych, z których niebawem zmarł ogólnie lubiany w oddziale porucznik Adam Pisarzewski z Karniewa. Prócz wymienionych już dowódców odznaczyła się szczególnie IV oraz XVII sekcja drugiego batalionu, dowodzona przez śmiałego kapitana Ostaszewskiego, zwłaszcza podoficer Łazowski mianowany oficerem, oraz oficer Leopold Pluciński. Mystkowskiego po tym zwycięstwie Rząd Narodowy mianował podpułkownikiem i naczelnikiem powiatów: pułtuskiego, ostrołęckiego i ostrowskiego.