Gdy drugi oddział podlaski pod dowództwem pułkownika Walentego Lewandowskiego, powiększony oddziałkami Krysińskiego i księdza Stanisława Brzózkę, kierując się drogą między Parczewem a Włodawą, znajdował się o dwa kilometry od Sosnowicy w pobliżu oddziału Lelewela, natenczas w nocy z 4/5 marca dwie kompanie piechoty z dwoma działami i 50 kozakami, pod dowództwem pułkownika Cwiecińskiego maszerując od Kurowa, stanęły w tejże Sosnowicy na nocleg.
Mała kolumna jazdy, dowodzona przez Zakrzewskiego oraz kosynierów i strzelców wysłana przeciw nieprzyjacielowi, nagle zaatakowała go na noclegu. Wojska rosyjskie cofnęły się do Kurowa a powstańcy wrócili do oddziału, który pomaszerował dalej, nie będąc niepokojonym przez nieprzyjaciela. Ks. Brzózka, ranny w potyczce tej, opuścił oddział w celu wyleczenia się.