Około Stoczka dopędzony przez rosyjskie dwie kompanie saperów i dwie kompanie piechoty kostromskiego pułku, otoczony pod Różą, Walenty Lewandowski mając tylko 200 ludzi, z nieustraszoną odwagą rzucił się na nieprzyjaciela. Oddział prowadzony przez odważnego dowódcę, przerżnął się przez szeregi nieprzyjacielskie i połączył częściowo z oddziałem Sokoła. Oddział straciwszy 18 zabitych i 24 rannych, wśród których znajdował się Walenty Lewandowski, wzięty do niewoli i zesłany później na Sybir. Między innymi polegli: kapitan Konstantynowicz, oficer Wielhorski, podoficer Ptaszyński strażnik z Białej, dr Maszadro - były okręgowy organizacji narodowej oraz Zawadzki z Łukowa.