Spod Rudy idąc przez Duchnów, stanęli major Józef Jankowski i Michał Zieliński pod Michałowem. W tym miejscu musieli stoczyć nową walkę z daleko liczniejszym nieprzyjacielem, który przybył z Warszawy w sile czterech kompanii piechoty, szwadronu ułanów, dwóch dział i 50 kozaków, oraz z Mińska w liczbie dwóch kompanii piechoty, 50 kozaków i kilkudziesięciu dragonów.
Powstańcy, ukryci w pozycji leśnej, pomimo gwałtownego natarcia Rosjan nie ponieśli prawie żadnych strat, a ostrzeliwując się gęstym ogniem, cofnęli się zabierając ze sobą dwóch zabitych i kilku rannych. Rosjanie stracili w tym starciu oficera piechoty, dowódcę oddziału kozaków i kilkunastu szeregowców, których pogrzebali w lesie.