Ze Zagórza, gdzie dnia 31 marca 1863 r. wykonał wyrok na dziedzicu Lemańskim, ustępując przed znacznymi siłami rosyjskimi, stanął Józef Oxiński z oddziałkiem, liczącym do 150 ludzi, niedaleko Rudnik pod wioską Kuźnicą. Tutaj został zaatakowany przez prawie 200 piechoty rosyjskiej, przybyłej za nim na podwodach i secinę kozaków pod dowództwem majora Merlina.
Oxiński był zmuszony cofnąć się ze szczupłą swoją garstką i pod zasłoną strzelców ruszył do lasku praskiego. Zaledwie jednak zdążono wejść w gęstwinę zagajnika, z drugiej strony przybyły Rosjanom posiłki, które od strony Rudnik zaczęły sypać ogniem rotowym. Nie mogąc odważyć się na nierówną walkę, wśród gradu kul utorował sobie Oxiński odwrót w głąb gęstego lasu. W trakcie odwrotu stracił 11 zabitych i dobitych przez Rosjan. Między poległymi znajdowali się dzielni młodzieńcy Godlewski i Michalski, którzy już kilkakrotnie okazali dowody waleczności. Michalski zastępującemu mu drogę kilku kozakom stawił silny opór i zabił oficera wyższej rangi. Z rannych, dobili Rosjanie kleryka z klasztoru Reformatów w Lutomiersku, krzyż w rękach za całą broń mającego oraz stolarza z Bolesławia, który od żony i sześciorga dzieci do szeregów powstańczych pospieszył. Rosjanie mieli stracić 13 zabitych, w tym dwóch oficerów. Oxiński, przerżnąwszy się na południe, obozował dnia następnego w Jaworznie.