Dionizy Czachowski, przy którego boku jako szef sztabu, znajdował się Władysław Eminowicz, wymknąwszy się rosyjskiemu majorowi Klewcowowi, obszedł stanowisko Rosjan, a przeszedłszy Kamionnę stanął pod Jeziorkami. Czachowski liczył na to, iż Rosjanie dowiedziawszy się o siłach przeciwnika, cofną się, nie próbując ataku. Przewaga liczebna była bowiem po stronie powstańców. Połączone oddziały Dionizego Czachowskiego, Andrzeja Łopackiego, Józefa Jankowskiego i Adama Zielińskiego liczyły cztery kompanie strzelców 500 ludzi, trzy kompanie kosynierów - 280 osób, szwadron kawalerii 60 koni, oraz oficerów ze sztabem 24. Ponadto były dwie kompanie strzelców Jankowskiego, które w walce, jako rezerwy, udziału nie brały,
Major Klewcow zaś miał tylko dwie kompanie piechoty, szwadron dragonów i pół seciny kozaków. W istocie Klewcow, idąc ku Ostrowcowi, wpadł na powstańców, którzy rozlokowani byli na drodze, prowadzącej do Ostrowca. Rosjanie uderzyli na powstańców, którzy wciągnąwszy ich wprzód w głąb a lasu, z furią ruszyli na przeciwnika i rozbili zupełnie całą kolumnę. Klewcow, idący na przedzie wojsk rosyjskich, padł ugodzony kulą w brzuch, a obok niego poległo trzech oficerów i 90 żołnierzy. Ponadto zabrano mu jaszczyk z amunicją, kilkanaście sztuk kajdan na Polaków i ośmiu jeńców. Rosjanie uciekając w nieładzie od 8.00 rano do 15.00 po południu, przebijali się przez gęste lasy, ścigani i rąbani przez powstańców, uchodząc do Ostrowca. Po tym rozgromieniu Rosjan Czachowski ruszył na Bałtów ku Osowce. Czachowski miał w obu starciach, to jest tutaj i pod Limierzami ośmiu zabitych i 22 rannych, między nimi majora Kicińskiego i Manowskiego, który dowodził kompanią po Stanisławie Dobrogojskim.
____________________________________
Jaszczyk - wóz z okutą skrzynią, służący dawniej do przewożenia amunicji artyleryjskiej.