Rosyjski dowódca Alenicz, wysłany z Radomia w lasy iłżeckie, zaatakował za Iłżą i miał rozbić oddział Piotrowskiego. Powstańcze wojska miały liczyć rzekomo 300 jazdy i piechoty. Alenicz miał zabrać siedem koni, 15 strzelb, 32 kosy. Sam nic nie stracił, powstańców zaś miał wziąć do niewoli 15, a 22 zabić.