Stojąc w Strojnowie, niedaleko Chmielnika, Józef Hauke Bosak i Zygmunt Chmieleński wysłali podjazd z kilku koni złożony do Drugni. Podjazd ten, napadłszy na kozaków, którzy w liczbie 50 znajdowali się w karczmie, zraniwszy jednego, szybko cofnął się do oddziału.