Karol Krysiński, który w Romanowie połączył się z Józefem Jankowskim i Adamem Zielińskim, wyznaczony został do uderzenia na Domaczewo, po drugiej stronie Bugu, gdzie stała silna banda milicji z drobnym oddziałem rosyjskiego wojska regularnego, wynoszącym 50 ludzi. Krysiński, podsunąwszy się nocą pod wieś z oddziałem 600 ludzi, zdobył domy w których zabarykadowali się Rosjanie i zniósł do szczętu niewielką załogę rosyjską.
Jednak sam poniósł w trakcie ataku znaczne straty: 18 zabitych i rannych. Z milicji rosyjskiej, która z początku broniła się, poległo 12 osób. Zaopatrzywszy się w broń i amunicję, przeprawił się Krysiński z powrotem przez Bug i stanął w Sajówce na krótki tylko odpoczynek, gdyż niebawem rozpoczął się bój Zielińskiego i Jankowskiego.