Ścigani uparcie, ze zmniejszonym do 166 ludzi oddziałem, znowu starli się Józef Oxiński i Aleksander Lüttich pod Brodnią, tym razem z oddziałem rosyjskiego majora Pietrowa. Nie mając wprawdzie zabitych i rannych, lecz uszczuplony rozsypką pod Brodnią, zebrał się oddziałek dopiero koło Złotego Potoka, gdzie Oxiński począł się na nowo organizować.
W dniu rozsypki pod Brodnią przybył do Gruszczyn pod Błaszkami, celem naradzenia się nad zorganizowaniem województwa Bronisław Rudzki, były porucznik wojsk rosyjskich, mianowany naczelnym organizatorem wojennym Województwa Kaliskiego. Przez zdradę Bogatki, adiutanta organizatora, dowiedział się major rosyjskich żandarmów Bergman, o tegoż zapowiedzianym do Gruszczyc przyjeździe. Wpadłszy z 50 kozakami do dworu, przyaresztował zebranych obywateli. Rudzki, nie chcąc żywcem wpaść w ręce Rosjan, zastrzelił się.