Zostanie pierwszy lotnikiem Argentyny. Robert Chodasiewicz opuszcza wojska Unii

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie 2 min.
Autor: Łukasz Starowieyski
19 VIII 1864

Nie mógł przewidzieć zapewne Robert Chodasiewicz, że chwila w której opuszczał armię północy, będzie dla niego tak przełomowym momentem. Miał już 32 lata a za sobą długą drogę. Przyszedł na świat w Wilnie, ale wkrótce jego ojciec za udział w powstaniu listopadowym został wraz z rodziną zesłany do departamentu nowogródzkiego w okolice Starej Ładogi. Z carskiego nakazu jego synowie mieli w wieku 11 lat rozpocząć naukę w szkole wojskowej. Robert ukończył szkołę w 1852 r. z wyróżnieniem. Wyspecjalizował się w topografii. Po wybuchu wojny krymskiej w randze podporucznika ruszył na front. Pod koniec 1853 r. został awansowany na kapitana. Wiosną kolejnego roku zdezerterował. We współpracy z Anglikami stworzył z Tatarów krymskich oddział wywiadowczo-dywersyjny, który m.in. przechwytywał pocztę rosyjską, a także wspierał działalność dywersyjną. Jego aktywność była na tyle dotkliwa, że Rosjanie wyznaczyli nawet nagrodę 10 tys. rubli za jego głowę, a także wysłali zamachowca. W uznaniu zasług Brytyjczycy przyznali mu paszport na nazwisko Robert Hodasevich. Po wojnie wyjechał do Londynu, tam napisał książkę o wojnie krymskiej. Następnie na wieść o tworzeniu oddziału polskiej jazdy przez Turcję, zaciągnął się na 5 lat do armii tego kraju. Jednocześnie prowadził pracę topograficzne m.in. ujścia Dunaju oraz w Grecji. Kierował też budowami dróg i mostów. W 1862 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych i wstąpił do wojsk konfederacji. Zajmował się m.in. rozbudową redut Waszyngtonu i pracami ziemnymi wokół oblężonego Pittsburga. Kilka miesięcy po opuszczeniu armii unii wyjechał do Argentyny i wstąpił do armii tego kraju. Dołączył do Korpusu Inżynieryjnego. To tam wpadł na pomysł, który przyniósł mu miano „pierwszego argentyńskiego lotnika”. Zaproponował dowództwu sprowadzenie… balonu, którego zastosowanie widział w czasie wojny secesyjnej! Do pierwszego próbnego lotu doszło w czerwcu 1867 r. W koszu siedział amerykański specjalista i Chodasiewicz. Bojowe loty rozpoczął 8 lipca. Balonem latał kilkanaście razy. W uznaniu zasług zostaje podpułkownikiem. Po wojnie pracuje jako dyrektor kolei, a także topograf. W 1887 r. znów wstępuje do wojska i obejmuje stanowisko profesora w szkole inżynierii wojskowej. Miał 4 córki i dwóch synów. Zmarł w wieku 64 lat. Gdy w 2011 r. jego imieniem nazwano plac garnizonowy w Santa Fe, określono go mianem „pierwszego lotnika i patrona Argentyńskich Sił Powietrznych” – tak w Argentynie do dziś nazywają o Chodasiewicza.

Zobacz także

29 VIII 1864

Wyrok na 21-letnim Antonim Muchowskim był lakoniczny. „Jakiego jest stanu nie wiadomo, pewnem jest tylko, że uczęszczał do gimnazjum. W…

28 VIII 1864

Podejrzenie padło na polskich zesłańców. „Obywatele Barnaułu, rozdrażnieni częstymi przypadkami oczywistych podpaleń, podejrzewali o umyślne ich wzniecanie zamieszkujących tam przestępców…

4 IX 1864

Udział Jastrzębskiego w powstaniu nie mógł zacząć się bardziej dramatycznie. Tuż przed pierwszym wymarszem z Horych-Horek w guberni mińskiej, nierozważnie…