24 rewizje, ani jednego dowodu. Rosjanie dzień po dniu przeszukują klasztor w Lądzie.

Podziel się w social media!

Przeczytanie tego artykułu zajmie < 1 minutę
Autor: Łukasz Starowieyski
5 IV 1864

To była już 24 rewizja w ciągu 28 dni! Niemal codziennie rosyjscy żołnierze wchodzili na teren klasztoru i wychodzili z kwitkiem. Usytuowany w Lądzie klasztor budził ich podejrzenia od dłuższego czasu, ale niczego nie potrafili udowodnić. Ich najważniejszym celem było odnalezienie zakonnika, który zasłynął wśród powstańców jako ojciec Maks, „Dąb”, „Piorunek” lub „Piorun”. Był już legendarnym kapelanem kilku oddziałów powstańczych. Został nawet ranny odłamkiem granatu w głowę w czasie bitwy pod Ignacewem 8 maja 1863 r. Leczył się w nieodległych Prusach. Obawiał się śmierci, ale dość szybko wyleczył rany, już latem z powrotem był w Lądzie. Ojciec Maksymilian Tarejwo do klasztoru w Lądzie został przeniesiony na skutek interwencji władz carskich. Wcześniej po uzyskaniu święceń kapłańskich przebywał w Warszawie. Przed powstaniem pełnił też funkcję spowiednika i kapelana więziennego na Cytadeli. W sprawie więźniów potrafił nawet interweniować u namiestnika, kilku pomógł opuścić więzienie, innym skrócić wyroki. Zaangażowany był też w pracę konspiracyjną m.in. w związku z demonstracjami, przemycał do cel zagraniczne gazety w celu ułatwienia obrony. Po wykryciu tego procederu na wniosek władz został przeniesiony na głęboką prowincję pod granicę pruską. W okolicach Lądu zyskał szybko szacunek miejscowej społeczności polskiej wygłaszając patriotyczne przemówienia. W czasie powstania był kapelanem w oddziałach Kazimierza Mielęckiego, Edmunda Taczanowskiego czy Józefa Oxińskiego. W akcie oskarżenia napisano nawet, że „jechał konno na czele bandy Taczanowskiego, z krzyżem w ręku, który świętokradzko zamieniał na godło powstania”. Patriotycznymi kazaniami podburzał włościan. Ujęty został zapewne z powodu zdrady kościelnego. Ten ujawnił kryjówkę ojca Maksa, jej wejście było precyzyjnie ukryte przy zakrystii. Aresztowany został o 5 rano 15 czerwca. Zatrzymano też pozostałych zakonników. Ojciec Tarejno został skazany na śmierć i powieszony 19 lipca. Powstanie wspierali też inni polscy zakonnicy. Część klasztornych pomieszczeń służyła jako magazyn dla przemycanej z Prus broni. Większość mnichów została zesłana na Syberię.

 

Zobacz także

13 X 1864

To była niezwykle głośna ucieczka. Choć nie miała nic wspólnego z udziałem w powstaniu, czy kwestiami politycznymi. „Uciekł z Warszawy…

12 X 1864

Było ich ledwie 42 – tak o ostatnim oddziale powstańczym na Żmudzi pisał Stanisław Zieliński, autor „Bitew i potyczek 1863-1864”.…

09 X 1864

Gdyby nie on przebieg granicy Polski i Niemiec na Śląsku niemal na pewno byłby inny. „My Niemcy, nie mamy czego…